sobota, 9 października 2010

1178 Pierwsza płyta The Exploited. Cesarz Fryderyk Barbarossa zapuszcza irokeza.


To może nie jeden orzełek, ale od razu kilka? Hm?

Gdabski, upolowawszy orzełka, otrzymuje nagrodę w postaci piosenki na sobotni wieczór.

9 komentarzy:

  1. To jest tak uroczo nieporadnie wyrzeźbione, że sądzę, że to powojenna odbudowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. myślisz?
    mnie się wydawało, że powojenna odbudowa generalnie robiona była przed przedwojennych wysokiej klasy fachmanów (i rzemieślników, i architektów), więc nie jest tak źle.
    nie poznałbym, że to nieporadnie zrobione :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hrabio, jeśli to jest nieporadne, to co powiesz o Koperniku wg projektu Nitschowej przed Pajacem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tam był taki zamysł artystyczny. Pstryczek w nos moskiewskim sługusom. Ot, co! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, chyba nie. Już nawet w opublikowanych za tzw. komuny wywiadach Nitschowa mówiła, jak bardzo jest rozczarowana przekuciem swej rzeźby w skali przez "średnio wykwalifikowanych robotników".

    OdpowiedzUsuń
  6. Ponadto słyszałem historię o zmianie miejscami Kopernika z Mickiewiczem względem projektowanych miejsc, wskutek czego obaj są tam widziani w złej perspektywie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro to zagadka, to sobie zgadnę: klasztor Sakramentek na Rynku Nowego Miasta?

    OdpowiedzUsuń
  8. Po... Trąbach do odpowiedzi ;) No właśnie, to może być zwrotna zagadka ode mnie, o co chodzi z trąbami i dlaczego było to tu kluczową wskazówką?

    OdpowiedzUsuń