Podpowiedź I (25 X, 10:00) Inny kadr:
Jednoosobowe żiri ogłasza werdykt:
- Nagrodę główną postanawia przyznać Lavince za to, że pisała od początku o konkretnym budynku (i do tego właściwym), ale nie czyta uważnie pytań i przez to nie udzieliła pełnej, poprawnej odpowiedzi.
- Wyróżnienie otrzymuje Żoliborzanka za wytrwałe krążenie w pobliżu i odgadnięcie jednej z dwóch zagadkowych uliczek (i to tej trudniejszej, bo fizycznie nie istniejącej)
- Przechodni tytuł "Gapy dnia" otrzymuje MichalJ za to, że - jak sam mówi - powinien był wiedzieć, a nie wiedział.
W nagrodę dla Was piosenka kapeli z Sielc. A jeśli tej Wam mało, to na dokładkę - żniwna kampania.
Smoszewska i Tylżycka
OdpowiedzUsuńNie, nie te rejony. Poza tym, tu wciąż mieszkają ludzie (i chyba - na szczęście - nie zamierzają się stąd wyprowadzać), a uliczki naprawdę istnieją, a nie są li tylko adresami w krzakach.
OdpowiedzUsuńno własnie coś mi się blok z tyłu nie zgadzał...
OdpowiedzUsuńale kurde skądś to znam... Bródno?
OdpowiedzUsuńNie Bródno. Ale też nie Czyste :)
OdpowiedzUsuńNajpierw myślałam, że to Górny Mokotów, ale chyba przemieszczam się z poszukiwaniami na Grochów.
OdpowiedzUsuńAni Górny, ani Grochów.
OdpowiedzUsuńmasakrycznie mnie to męczy... bo ja to znam... Targówek.
OdpowiedzUsuńNie Targówek.
OdpowiedzUsuńno to gdzie ja to widziałem?
OdpowiedzUsuńNo... na pewno w Warszawie :)
OdpowiedzUsuńkolorystyka, skala, detal, tło - wszystko jak z centrali śmieci prtzy Madalińskiego / Sandowmierskiej. no, ale skoro to nie Mokotów... to ja nie wiem.
OdpowiedzUsuńWiesz, Piotr napisał "nie Górny", a nie "nie Mokotów". To brzmi prawie jak "To jest Mokotów" ;)
OdpowiedzUsuńtak, tak, zauważyłem to, oczywiście.
OdpowiedzUsuńużyłem skrótu myślowego Mokotów = Górny Mokotów.
zastanawiałem się nad jakimiś okolicami ulicy
Jawaharlala Nehru, ale nie przypominam sobie tego reliktu ze zdjęcia.
Miałkotko - Dobry trop.
OdpowiedzUsuńA może to tyły Dolnej? Piaseczyńska/ Pytlasińskiego ewentualnie Włoska?
OdpowiedzUsuńNie, nie i nie. Ale cieplej.
OdpowiedzUsuńWygląda mi to na ul. Górską przy Gagarina
OdpowiedzUsuńCiut cieplej, ale to jeszcze nie to. W każdym razie, żadna z dwóch zagadkowych ulic nie jest ulicą Górską, ani Gagrina.
OdpowiedzUsuńCzerska róg Łużyckiej
OdpowiedzUsuńA to nie stoi na tyłach "Czerskiej"? Tuż przy Łagorze znaczy? Po bloku i charakterystycznych balkonach poznaję.
OdpowiedzUsuńZnaczy budynek stoi przy ulicy Kaszubskiej, ale jaki ma adres naprawdę to nie fiem(właśnie wracam z google maps) :)
OdpowiedzUsuńA może raczej to jest Łużycka róg Lubkowskiej.
OdpowiedzUsuńCholera jasna. No wiedziałem przecież, że to gdzieś koło mnie i nic. Siadł i wstydził się.
OdpowiedzUsuńKaszubska 4 to się chyba nazywa...
Żoliborzanko - Nie, nie jest to Czerska/Łużycka.
OdpowiedzUsuńLavinko i Żoliborzanko - Obie zagadkowe ulice zostały przez Was wymienione (jednocześnie), ale nie w tych konfiguracjach, co trzeba :)
O, a tu jeszcze dołączył MichalJ z adresem (poprawnym)...
OdpowiedzUsuńNo to właśnie piszę, że Kaszubska, rzut beretem od Agory (tylko tym beretem trzeba rzucać z ostatniego piętra bo inaczej nie doleci). Adresów na guglach nie ma, nie chciało mi się włączać innych map, następnym razem podrzucę kordy GPS, bo akurat dość dobrze go widać(nawet ten charakterystyczny szczyt). Czuję się rozgadującą(razem Michałem), bo pisząc I koment nie widziałam komenta żoliborzanki(czyli mnie nie naprowadziła) a podawanie adresu nie jest konieczne do rozgadywania, chyba że coś zmieniłeś :P
OdpowiedzUsuńSwoją drogą nie odgadłabym, gdyby nie ten paskudny blok, który w swym paskudztwie jest tak rozpoznawalny, że można lokalizować wg niego budynki, których się w życiu nie widziało. Tak, tak, z całą pewnością mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałam go na żywo, bo na samej Czerskiej byłam może 4 razy w życiu a już na pewno NIGDY na Kaszubskiej - nawet nie wiedziałam, że w Warszawie jest taka ulica :)
OdpowiedzUsuńNo to jest Kaszubska róg Lubkowskiej, ale bardzo proszę nie pisać, że ja coś odgadłem. Przeciwnie właśnie, nie odgadłem, a powinienem był od początku.
OdpowiedzUsuńZ przystanku co prawda blok zasłania, ale to żadne usprawiedliwienie.
Adres nie jest konieczny, ale pytałem o obie ulice :) a Ty podałaś jedną. Żoliborzanka zaś (wiem, niezależnie od Ciebie) drugą. Ale za to w połączeniu z inną - niewłaściwa w tej zagadce.
OdpowiedzUsuń"Rzut beretem" - Jeśli umiesz rzucać ponad budynkami. Ulicę Kaszubską tak pogrodzili, a Lubkowską na odcinku zlikwidowali, że aby przejść/przejechać spod siedziby GW pod zagadkowy budynek, to trzeba zrobić paręset metrów.
Najśmiejszniejsze jest to, że cały czas mówisz o dojściu od Czerskiej, a do tego domu można dojść TYLKO od Czerniakowskiej. Kaszubska została wraz z budową "brzydkiego seledynowego bloku" zagrabiona z przestrzeni publicznej na odcinku Lubkowska-Czerska, a sama Lubkowska na odcinku Kaszubska-Łużycka fizycznie nie istnieje.
OdpowiedzUsuńDlatego w pytaniu nie napisałem "na rogu jakich dwóch ulic stoi dom", bo tego rogu faktycznie nie ma :) Są tylko tabliczki...
Jednoosobowe żiri ogłasza werdykt:
OdpowiedzUsuń- Nagrodę główną postanawia przyznać Lavince za to, że pisała od początku o konkretnym budynku (i do tego właściwym), ale nie czyta uważnie pytań i przez to nie udzieliła pełnej, poprawnej odpowiedzi.
- Wyróżnienie otrzymuje Żoliborzanka za wytrwałe krążenie w pobliżu i odgadnięcie jednej z dwóch zagadkowych uliczek (i to tej trudniejszej, bo fizycznie nie istniejącej)
- Przechodni tytuł "Gapy dnia" otrzymuje MichalJ za to, że - jak sam mówi - powinien był wiedzieć, a nie wiedział.
Umówmy się. Ja w ogóle nie czytam pytań :) Może gdybym raz przeczytała cokolwiek w tej zagadce poza nagłówkiem.... :D
OdpowiedzUsuńp.s. Ze zdjęcia satelitarnego nie widać, skąd można dojść. A że mnie tam nigdy nie było... no to już wiesz :) Teoretycznie mogłam widzieć budynek od Czerniakowskiej, z autobusu, ale bardzo wątpię. Ciekawa sprawa z tą nieistniejącą ulicą...
OdpowiedzUsuńp.s.2. Czy tam jest jakiś schron? W dolnym prawym rogu jest coś jakby wywietrznik?
Lavinko - PS. - Faktycznie, na zdjęciu satelitrnym nie widać płotów i bram - zwracam honor. Ja właśnie przejeżdżając tamtędy autobusem wpadłem na pomysl takiej zagadki - za którymś kolejnym razem wysiadłem i przeszedłem przystanek zaglądając w uliczkę Kaszubską.
OdpowiedzUsuńPS2 - Sądzę, że to nie schron, ale po prostu wylot wentylacji komory sieci ciepłowniczej. W wielu miejscach takie są.