niedziela, 26 września 2010

1131: Joanna Zagdańska kupuje rękawiczki



Nie pamiętam czy to było (możliwe, że sam zadawałem i nie pamiętam), ale jak było to najwyżej szybciej się odgadnie. Taka łatwizna, co by skontrastować z wyraźnie trudniejszym orzełkiem.

Eeep 7:43 i nic... w ramach podpowiedzi dam zdjęcie pod innym kątem

i dodam, że do niedawna to to było obrośnięte dzikim winem czy innym bluszczem.

Miałkotek zwróciła uwagę na bluszcz i w nagrodę może sobie zatańczyć na ulicy.

5 komentarzy:

  1. Marcin, bez obaw - to jest klasyczne JTGWINWG:) - ale tutaj tego nie widziałam - sprawdziłam moje dwa typy i oba to pudło....czyli nie Ujazdowskie i nie Mokotowska....będę kombinowac dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj się to widzi z innej strony niż ja sfotografowałem, ale specjalnie to zrobiłem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z bluszczem, to mi się kojarzy tylko kamienica KZRS "Samopomoc Chłopska" na Kopernika, ale nie wiem, czy to te chaszcze i ta figura. Balkonik w każdym razie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, kurcze! Zaczynam się siebie bać :-0

    OdpowiedzUsuń