sobota, 25 września 2010
1119 Pada propozycja nazwania jednej ze stacji metra imieniem Edwarda Hulewicza
Gdzie jest ręka z kłosem, która stara się połaskotać rękę z młotem, która chce walnąć rękę z piórem?
Hrabia Piotr odpowiedział błyskawicznie i dla niego Irena Santor śpiewa do podkładu "Takiego tanga" (BTW, Anglikom na pewno spodobałby się tytuł tej piosenki).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dawny i niedoszły Hotel Helvetia, obecnie siedziba OPZZ, ul. Kopernika 36/40.
OdpowiedzUsuńJasne!
OdpowiedzUsuńtylko dlaczego zadajecie i zgadujecie sobie obiekty, obok których razem przechodziliście mówiąc: "gdybyśmy tu razem nie przechodzili, dalibyśmy to na zagadkę"?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam a przechodziliśmy koło tego i mówiliśmy, że damy na zagadkę? Dziś na pewno nie.
OdpowiedzUsuńMówiliśmy o Hulewiczu i Santor, ale o jakiejś architekturze i płaskorzeźbach to w ogóle nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńtak, tak: Hulewicz, "Zdrój", polski ekspresjonizm... Santoor - perskie cymbały...
OdpowiedzUsuńo tym było teraz. a o płaskorzeźbie w drodze z nasiadówki w "Powiślu".
Ty to kurczę pamiętliwy jesteś. Muszę notować, o czym była mowa, bo serio jakoś mi to wyleciało.
OdpowiedzUsuńEj, Erze, ale to ja mówiłem, że tego nie dam na zagadkę, Marcin - nie :)
OdpowiedzUsuńale takie odgadywanie, to kopanie leżącego.
OdpowiedzUsuńAle z ręką na sercu oświadczam, że nie umiawialiśmy się z Marcinem, że On da tę zagadkę, a ja od razu ją odgadnę.
OdpowiedzUsuńA ja przepraszam, bo naprawdę nie pamiętałem rozmowy o tej rzeźbie. Gdyby ona była dziś, to bym pamiętał, ale ileś tam rozmów temu to już nie teges.
OdpowiedzUsuńZresztą - gdybym pamiętał, to bym nie dał, bo pamiętam inne miejsca, o których rozmawialiśmy w kontekście niedawania/dawania zagadki. I ich świadomie nie daję.
wybaczam. idźcie, o dziatki, w pokoju.
OdpowiedzUsuńHrabio - uwaga - żart.
Dziadki w pokoju?
OdpowiedzUsuńten keks da ci siłę
OdpowiedzUsuń(moja, moja!)
To może nie rozmawiajmy więcej o miejscach w kontekście dawania / nie dawania zagadki, co?
OdpowiedzUsuńBardzo słuszna uwaga. Zresztą, jak kiedyś szliśmy jednym miejscem, to nie powiedziałem, że daję z nim zagadkę, i trzeba się było nieco nagłowić. Hehe.
OdpowiedzUsuń