wtorek, 5 lipca 2011

1966 Duke Pearson - LP Sweet Honey Bee


gdzie się znajdywa i jak się nazywa ten piękny obiekt?

p. nazwa tego pawylonu - potoczna, która z czasem stała się oficjalną (?) - jest dość paradoksalna ;-)


Hrabia trafnie zidentyfikował kanciasty Okrąglak.

w nagrodę... niespodzianka!: Duke Pearson - Sweet Honey Bee z albumu Sweet Honey Bee.

19 komentarzy:

  1. Przypuszczam, że to może być jednak zbieg okoliczności, spowodowany powielaniem tego typu pawilonów, ale ... Włościańska?

    OdpowiedzUsuń
  2. zgoła nie tam...
    może projekt jest typowawy w istocie, przez co zagdka będzie nierozwiązywalnościowa.
    może podpowiedź coś podpowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy nazwa potoczna to "Biały okrągły pawilon"?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że ten sam/taki sam jest na rogu Bokserskiej i Gotarda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie pawilony faktycznie potocznie często są nazywane 'okrąglakami' - osobiście kojarzę podobne cóś w Ursusie, po wschodniej stronie torów.

    OdpowiedzUsuń
  6. naprawdę? nie wiedziałem.
    dla mnie to zabawne i niezrozumiałe, że dla ludu budynek na rzucie sześciokąta, zupełnie pozbawiony obłości, to "okrąglak".

    Hrabia trafił. Na tym, częściowo lub nawet w całości opuszczonym przybytku, widnieje szyld "Okrąglak".

    OdpowiedzUsuń
  7. @I am I - to ciekawe, co piszesz, zawsze myślałem, że w Ursusie jest północna i południowa strona torów...

    @Er - Okrąglak, bo sprzedają tam piwo na okrągło ;)

    Poza tym, właśnie tam kiedyś dorwałem kiosk otwarty 11 listopada, by kupić bilety komunikacji miejskiej dla grupy 48 Węgierek, z którymi jechałem "do miasta". Pani sprzedawczyni wesoło mi powiedziała, że "biletów nie prowadzi". Kiosk ruchu bez biletów!
    Węgierki pojechały na gapę. Zabawnie wyglądały przeskakując przez bramki na stacji metra Służew:
    http://www.aurin-choir.hu/photogallery/wp-content/gallery/varso/305.JPG

    OdpowiedzUsuń
  8. Okrąglak to idiom ogólnopolski, podobnie jak 'blaszak', które to określenie słyszałem również wszędzie.
    A propos Ursusa - miejscowi dzielą Ursus na Ursus (w domyśle: stary, czyli wschodni albo południowy, bo tory biegną w sumie na skos), Niedźwiadek i (ewentualnie) Gołąbki. A teraz doszły jeszcze Skorosze.

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak, podział dzielnicy Ursus znam, chodzi mi raczej o tę kierunkowość torów. Wszak są niemal w linii prostej przedłużeniem (tych prawdziwych) Alej jerozolimskich.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż na mapie sprawdziłem, i tory idą jednak pod kątem. Faktycznie geograficznie bardziej powinien być to podział północ/południe, ale być może miejscowy podział wschód-zachód bierze się z wysunięcia starego Ursusa bardziej na wschód w stosunku do Niedźwiadka? Bo na północ od starego Ursusa to bardziej są (byłe) zakłady U. W każdym razie nie słyszałem w Ursusie określeń północ/południe (wschód/zachód też zresztą rzadko).

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś dawno temu szukałem w Ursusie jakiegoś adresu przy Warszawskiej i ludność mi powiedziała "to te bloki na Misiu".

    OdpowiedzUsuń
  12. "Węgierki (...) Zabawnie wyglądały przeskakując przez bramki na stacji metra Służew:
    http://www.aurin-choir.hu/photogallery/wp-content/gallery/varso/305.JPG"
    a na sąsiednich zdjęciach zabawnie wygląda Mistrz Ceremonii.

    tylko coś Ty robił z Węgierkami na Wyścigach i Służewie? pokazywałeś miejsca, gdzie stali Madziarzy w sierpniu 1944?

    OdpowiedzUsuń
  13. IamI - a czy na blaszak nie z blachy, a np. z drewna, też mówi się blaszak? :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. A skąd ja mam wiedzieć, toż to mądrość ludowa jest. Ale skoro na kanciasty okrąglak mówi się okrąglak, to czemu na drewniany blaszak nie wołać blaszak? Wot, zagadka!

    OdpowiedzUsuń
  15. Skoro na niektóre bloki można mówić "kamienica" to co za problem.

    A na Marię Peszek w mediach mówią "artystka".

    OdpowiedzUsuń
  16. Maria Peszek! Maria Peszek jest aktorką, pisze sobie teksty i je wykonuje gębnie, to jeszcze jakoś ujdzie.
    każda tzw. glista, co zaliczyła wicie się na scenie i ma parcie na szkło to teraz artystka!
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na Służewcu Węgierki nocowały - trzeba było je jakoś przetransportować na Okólnik. Wybrałem najładniejsza trasę - z metra Centrum ulicą Złotą, Tuwima, Kubusia Puchatka, Warecką i Ordynacką.

    OdpowiedzUsuń
  18. a widzisz, a trzeba było im "pokazać Stegny".

    OdpowiedzUsuń
  19. Stegny widzą zawsze te grupy, które mieszkają w Atosie, Portosie i Aramisie. I zapewniam, że mają tam o wiele lepiej, niż na Służewcu.

    Mogłem im też pokazać Włochy i Czyste.

    OdpowiedzUsuń