Mam nadzieję, że Ojciec Z(a)łożyciel nie obrzuci mnie za ten spam nagraniami Marleny Drozdowskiej, ale naprawdę jestem pod wrażeniem nowej wystawy w Domu Spotkań z Historią na Karowej. Domyślam się, że większość Zagadkowiczów o niej wie, ale po pierwsze może jednak nie wszyscy wiedzą, po drugie - wystawa trwa tylko do końca sierpnia. Niby jeszcze ponad półtora miesiąca, ale czas szybko leci a ponieważ nie ukazał się żaden album ani katalog jej towarzyszący (i obsługa DSH nie wie czy takowy się ukaże) naprawdę warto a nawet trzeba zobaczyć.
Celem ekspozycji jest ukazanie procesu odbudowy stolicy po zniszczeniach wojennych, ale o ile znamy większość zdjęć, prezentujących dźwiganie z gruzów Starówki czy Traktu Królewskiego, to na wystawie można także przekonać się, ile budynków tak naprawdę przetrwało wojnę i doburzono je z zupełnie innych względów niż nadmierne zniszczenia. Wielu zdjęć nigdy wcześniej nie widziałem, a widziałem już sporo, także kto żyw, niech biegnie na Karową. Wstęp wolny.
To mówiłem ja, Jarząbek.
(to nie była reklama, nic mi za to nie zapłacili)
Dodam, że warto kilka minut zaplanować na nią. Oprócz zdjęć, lecą zajmujące czas filmy, które warto obejrzeć.
OdpowiedzUsuńNa szczęście można je obejrzeć w pozycji poziomej, leżąc na wygodnych poduchach, albo tnąc kawkę w kawiarence obok sali kinowej.
Potwierdzam, wystawa jest świetna. Warto się tam wybrać w chłodniejszy dzionek, bo ta,m jest duszno i upał.
OdpowiedzUsuń