Żoliborski się na tle większości współczesnych broni całkiem nieźle. Z tych po 1989 roku to chyba tylko Białołęka daje radę, choć też już się postarzała mocno.
Wypraszam sobie, ratusz bielański daje radę. Okrągłe kolumny wystające z elewacji nie bardzo, ale całokształt na szczęście przyjazny estetycznie. Tylko stojak rowerowy jakiś dziwny ;)
No dobra, jeśli nie przyjaźń... tak czy siak jakaś Wola..
Przyjaźń na pewno nie - tam jest śliczny komin, nieotynkowany, z czerwonej cegły. Ale to, cholera, gdzieś już widziałam...czy może przypadkiem obok którejś remizy strażackiej?
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Pozakonkursowo: Był to komin osiedlowej ciepłowni przed podłączeniem osiedla do ciepłowniczej sieci ogólnomiejskiej.
OdpowiedzUsuńToto drewniane osiedle co to już chyba było wszędzie na blogach :) Po sąsiedzku z najbrzydszym ratuszem w warszawie ;)
OdpowiedzUsuńZnaczy się Przyjaźń :)
OdpowiedzUsuńA propos ratusza - jest paskudny, ale czy najbrzydszy? Ma baaardzo wielu konkurentów :)
Uważam, że "Ratusze warszawskie" to kategoria sama w sobie. Od bemowskiego przez żoliborski...
OdpowiedzUsuńŻoliborski się na tle większości współczesnych broni całkiem nieźle. Z tych po 1989 roku to chyba tylko Białołęka daje radę, choć też już się postarzała mocno.
OdpowiedzUsuńPS: To nie Osiedle Przyjaźń.
Ale żoliborski jest fajny ... Tradycyjny taki.
OdpowiedzUsuńNo i Merkury zaraz obok ...
Ja się zdążyłem przyzwyczaić do niego :D
Najlepszy jest mokotowski, bo go... nie ma. Od 1994 nie udało się nawet zacząć budowy. Choć może to i lepiej, niż zacząć i porzucić, jak w Wilanowie.
OdpowiedzUsuńMożna by nawet akcję gtwbowską zapodać - stołeczne ratusze i ich pożal-się-boże-szkaradziejstwo
OdpowiedzUsuńa czy to nie jest kajś na Muranowie?
OdpowiedzUsuńe-e
OdpowiedzUsuńWypraszam sobie, ratusz bielański daje radę. Okrągłe kolumny wystające z elewacji nie bardzo, ale całokształt na szczęście przyjazny estetycznie. Tylko stojak rowerowy jakiś dziwny ;)
OdpowiedzUsuńNo dobra, jeśli nie przyjaźń... tak czy siak jakaś Wola..
e-e
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń na pewno nie - tam jest śliczny komin, nieotynkowany, z czerwonej cegły. Ale to, cholera, gdzieś już widziałam...czy może przypadkiem obok którejś remizy strażackiej?
OdpowiedzUsuńmię też się wydaje znajomy.
OdpowiedzUsuńale może to projekt typowy lat bierutyzmu...
jakiś taki jest przy Przemyskiej.
Przemyska it is!
OdpowiedzUsuńno patrz pan, panie Tadzieńku.
OdpowiedzUsuń