Był on? Nie był? Bo nie pamiętam.
Skoro przez 7 godzin nikt nie potwierdził ani nie zaprzeczył, to znaczy że:
a) zagadki z lwem nie było
b) na razie nikt nie wie
Zatem daję podpowiedź.
Zatem daję podpowiedź:
H_Piotr dostaje kołysankę na dobranoc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jest jeszcze trzecia możliwość, o któej tym razem zapomniałeś wspomnieć:
OdpowiedzUsuńc) wszyscy leżą pijani.
co do mnie, to występują wszystkie trzy naraz:
lwa nie było, na razie nie wiem, leżę pijany.
Ja b), choć w tych okolicznościach przyrody wolałbym wyjątkowo c)
OdpowiedzUsuńc) jest inspirujące. Chyba skorzystam.
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że lew mi się gdzieś zapodział ... :?
Ja też skorzystam z C. Zdrówko.
OdpowiedzUsuńAle o ccco chodzi...?
OdpowiedzUsuńwłaśnie się ocknąłem... w głowie łupie...
OdpowiedzUsuńlew priszoł, lew paszoł...
ale nadal nie wiem, co to.
To ja może podpowiem...
OdpowiedzUsuńTeraz widzę, że to pałac Janaszów-Czackich przy Zielnej.
OdpowiedzUsuńNiezła zagadka!
A tam, niezła. Po prostu od tyłu rzadko kto go ogląda. Tak, to to oczywiście.
OdpowiedzUsuńniezła, niezła! m. in. dlatego, że od tyłu rzadko kto go ogląda.
OdpowiedzUsuń