gdzie to?
co to?
kto to zrobił?
w jaki sposób to miejsce i ten obiekt są związane z Warszawą?
Hrabia (!) Piotr, Michel i Miałkotka odpowiedzieli. na dodatek prawidłowo!
w nagrodę zagrają im polskie dudy. albo za karę, trudno.
gdzie to?
co to?
kto to zrobił?
w jaki sposób to miejsce i ten obiekt są związane z Warszawą?
Hrabia (!) Piotr, Michel i Miałkotka odpowiedzieli. na dodatek prawidłowo!
w nagrodę zagrają im polskie dudy. albo za karę, trudno.
Czy to jakiś ołtarz z Muzeum Narodowego zabezpieczony w 1945 na Dolnym Śląsku? ;)
OdpowiedzUsuńwręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuń"cegły z Wrocławia" to tylko ogólna idea, w tym przypadku, powiedzmy, a rebours :-)
Wiem, wiem :)
OdpowiedzUsuńOłtarz mistrza Lazarusa (ucznia Wita Stwosza), który był już niemodny, więc katedra (wówczas kolegiata) św. Jana oddała go jednej z mazowieckich parafii w Cegłowie. Dzięki temu zabiegowi renesansowy ołtarz stoi do dziś, a barokowy spłonął w 1944.
wszystko się zgadza, może z wyjątkiem "renesansowy". ale kłócić się nie będę, bo kryteria nie są ostre i spory wśród naukowców całego świata trwają do dziś ;-)
OdpowiedzUsuńpowiedzże jeszcze, jakie były związki samego miejsca zez Warszawą?
Znaczy się, Cegłowa? Poza tym, że dostali ołtarz po starszej siostrze, to nie wiem.
OdpowiedzUsuń"... stanowił wraz z sąsiednimi wsiami uposażenie klasztoru augustianów w Warszawie. W 1530 r. przeszedł na własność kapituły warszawskiej." [Miasta polskie w tysiącleciu, t.II]
OdpowiedzUsuń"Od XIV w. stanowi uposażenie klasztoru augustianów w Warszawie, później założonego przy nim w 1444 roku szpitala Św. Ducha."?
OdpowiedzUsuńCytat ze strony parafii http://www.parafiaceglow.pl/
tak, Cegłowa!
OdpowiedzUsuńtak, Michelu!
tak, Miałkotko!
tak, szpitala Św. Ducha? tego nie wiedziałem.
wieś, własność kapituły - prosta odpowiedź, gdzie upchnąć stare graty (tu: ołtarz ucznia Wita Stwosza). skąd my to znamy? :-)
PS
OdpowiedzUsuńnie wszędzie gonią z kłonicą, ku pokrzepieniu serc:
- proszę księdza, co to za święta, bo nie możemy rozpoznać?
- chodźcie na plebanię, dam wam foldery, gdzie wszysto jest opisane.
- a można zrobić parę zdjęć?
- oooooczywiiiiśśś.....
No widzisz, bo tam, gdzie gonią (Karczew, św. Aleksander) to nie księża, ale nadgorliwi parafianie.
OdpowiedzUsuńFakt, w Mariańskim Porzeczu też nas nie gonili - no, może chlebem i solą nie witali, ale to akurat rozumiem, skoro przygotowywali kościół do święta.
OdpowiedzUsuńTak se pomyślałem z głupia frant - nie można by się dogadać z jakąś kościelną zwierzchnością i pofocić te miejsca zwiedzając? Zdjęcia dostałaby sobie dana parafia do użytku własnego, a myśmy byśmy sobie spokojnie zwiedzili.
można. idź do kurii i załatw ;-)
OdpowiedzUsuń"o kur... kuria już o tym wie."
Mnie to by ognie piekielne spaliły na wejściu do ku...rii biskupiej ;)
OdpowiedzUsuń