poniedziałek, 23 maja 2011

zag. 1852

gdzie to?
co to?

kto to zrobił?
w jaki sposób to miejsce i ten obiekt są związane z Warszawą?









Hrabia (!) Piotr, Michel i Miałkotka odpowiedzieli. na dodatek prawidłowo!
w nagrodę zagrają im polskie dudy. albo za karę, trudno.

13 komentarzy:

  1. Czy to jakiś ołtarz z Muzeum Narodowego zabezpieczony w 1945 na Dolnym Śląsku? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wręcz przeciwnie.
    "cegły z Wrocławia" to tylko ogólna idea, w tym przypadku, powiedzmy, a rebours :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, wiem :)
    Ołtarz mistrza Lazarusa (ucznia Wita Stwosza), który był już niemodny, więc katedra (wówczas kolegiata) św. Jana oddała go jednej z mazowieckich parafii w Cegłowie. Dzięki temu zabiegowi renesansowy ołtarz stoi do dziś, a barokowy spłonął w 1944.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko się zgadza, może z wyjątkiem "renesansowy". ale kłócić się nie będę, bo kryteria nie są ostre i spory wśród naukowców całego świata trwają do dziś ;-)

    powiedzże jeszcze, jakie były związki samego miejsca zez Warszawą?

    OdpowiedzUsuń
  5. Znaczy się, Cegłowa? Poza tym, że dostali ołtarz po starszej siostrze, to nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. "... stanowił wraz z sąsiednimi wsiami uposażenie klasztoru augustianów w Warszawie. W 1530 r. przeszedł na własność kapituły warszawskiej." [Miasta polskie w tysiącleciu, t.II]

    OdpowiedzUsuń
  7. "Od XIV w. stanowi uposażenie klasztoru augustianów w Warszawie, później założonego przy nim w 1444 roku szpitala Św. Ducha."?
    Cytat ze strony parafii http://www.parafiaceglow.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, Cegłowa!
    tak, Michelu!
    tak, Miałkotko!
    tak, szpitala Św. Ducha? tego nie wiedziałem.

    wieś, własność kapituły - prosta odpowiedź, gdzie upchnąć stare graty (tu: ołtarz ucznia Wita Stwosza). skąd my to znamy? :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. PS
    nie wszędzie gonią z kłonicą, ku pokrzepieniu serc:
    - proszę księdza, co to za święta, bo nie możemy rozpoznać?
    - chodźcie na plebanię, dam wam foldery, gdzie wszysto jest opisane.
    - a można zrobić parę zdjęć?
    - oooooczywiiiiśśś.....

    OdpowiedzUsuń
  10. No widzisz, bo tam, gdzie gonią (Karczew, św. Aleksander) to nie księża, ale nadgorliwi parafianie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fakt, w Mariańskim Porzeczu też nas nie gonili - no, może chlebem i solą nie witali, ale to akurat rozumiem, skoro przygotowywali kościół do święta.
    Tak se pomyślałem z głupia frant - nie można by się dogadać z jakąś kościelną zwierzchnością i pofocić te miejsca zwiedzając? Zdjęcia dostałaby sobie dana parafia do użytku własnego, a myśmy byśmy sobie spokojnie zwiedzili.

    OdpowiedzUsuń
  12. można. idź do kurii i załatw ;-)

    "o kur... kuria już o tym wie."

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie to by ognie piekielne spaliły na wejściu do ku...rii biskupiej ;)

    OdpowiedzUsuń