Ogród UW odkryłem ok. 3 lata temu istaram się być tam ze dwa razy w roku. A w Powsinie ostantio byłem... z 10-11 lat temu. Po prostu kiedyś, bardzo dawno temu bywałem tam dużo za czesto (aleraczej w części parkowo-rozrywkowej) i przedawkowałem Powsin :) Może kiedyś mi przejdzie tak, jak częściowo przeszło z Łazienkami, Wilanowem i Starówką.
Wiem, że co innego, ale moja psyche zastosowała tzw. przeniesienie i nic na to nie poradzę :) Na Starówce nie lubię jeszcze tylko Placu Zamkowego, Świętojańskiej, Rynku i Nowomiejskiej. W Łazienkach - tych szerokich, długich alej prowadzących przez cały park.
"Na Starówce nie lubię jeszcze tylko Placu Zamkowego, Świętojańskiej, Rynku i Nowomiejskiej. W Łazienkach - tych szerokich, długich alej prowadzących przez cały park."
Tak, biorę proszki i uczęszczam na psychoterapię. Skutek jest taki, że już nie uciekam z tamtych miejsc z krzykiem. Dużo mi pomogły wizyty w Złotych Tarasach i przechadzki Alejami Jerozolimskimi za Dworcem Zachodnim oraz Marszałkowską między Królewską, a pl. Konstytucji (nieparzystą stroną).
W ramach leczenia homeopatycznego raz na pół roku aplikuję sobie spacer Chmielną.
mnie swego czasu okazjonalne jeno wizyty w Warszawie uświadomiły, jak piękne i z...ste są Łazienki i Starówka, czego może wcześniej nie dostrzegałem na skutek lekkiego przedawkowania. ot, psychoterapia ;-)
Po co zdejmować, gdy tak fajnie się dyskutuje. :) A tak w ogóle, to Melośmiacz stoi zaraz obok budynku, który w zagadkach już był kiedyś: http://www.fuw.edu.pl/~michalj/warszawa/zagadki/21/melosmiacz.jpg
Włączyłem na chwilę wczoraj pudło z ekranem, ale akurat była przerwa i, by zapełnić czas, opisywali jakieś narciarskie trasy alepjskie. Niesttey, nie było to ani ciekawe, ani nawet śmieszne, więc wyłączyłem.
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Nie wiem, gdzie przechadza się ten Melośmiacz.
OdpowiedzUsuńPodpowiadam widoczkiem.
OdpowiedzUsuńTo wygląda tak nieznajomo, że może to Ogród Botaniczny PAN?
OdpowiedzUsuńMoże być i jest. Polecam bardzo, zwłaszcza wiosną. Magnolie już się kończą, niedługo będą azalie.
OdpowiedzUsuńAleście się z Marcinem zgrali :) On ogród UW, Ty ogród PAN-u jednego dnia :)
OdpowiedzUsuńI wcale tego UW nie poznałem, chociaż też tam bywam, ostatnio również...
OdpowiedzUsuńOgród UW odkryłem ok. 3 lata temu istaram się być tam ze dwa razy w roku. A w Powsinie ostantio byłem... z 10-11 lat temu. Po prostu kiedyś, bardzo dawno temu bywałem tam dużo za czesto (aleraczej w części parkowo-rozrywkowej) i przedawkowałem Powsin :) Może kiedyś mi przejdzie tak, jak częściowo przeszło z Łazienkami, Wilanowem i Starówką.
OdpowiedzUsuńAle ogród PAN i lasopark rozrywki to zupełnie co innego, trochę jak ogród UW i Łazienki.
OdpowiedzUsuńPS. Co za obuz zdjął zagadkę 1815?
Wiem, że co innego, ale moja psyche zastosowała tzw. przeniesienie i nic na to nie poradzę :) Na Starówce nie lubię jeszcze tylko Placu Zamkowego, Świętojańskiej, Rynku i Nowomiejskiej. W Łazienkach - tych szerokich, długich alej prowadzących przez cały park.
OdpowiedzUsuńTo był Er - znany podwórkowy łobuziak.
"Na Starówce nie lubię jeszcze tylko Placu Zamkowego, Świętojańskiej, Rynku i Nowomiejskiej. W Łazienkach - tych szerokich, długich alej prowadzących przez cały park."
OdpowiedzUsuńsą na to proszki i psychoterapia.
Tak, biorę proszki i uczęszczam na psychoterapię. Skutek jest taki, że już nie uciekam z tamtych miejsc z krzykiem. Dużo mi pomogły wizyty w Złotych Tarasach i przechadzki Alejami Jerozolimskimi za Dworcem Zachodnim oraz Marszałkowską między Królewską, a pl. Konstytucji (nieparzystą stroną).
OdpowiedzUsuńW ramach leczenia homeopatycznego raz na pół roku aplikuję sobie spacer Chmielną.
mnie swego czasu okazjonalne jeno wizyty w Warszawie uświadomiły, jak piękne i z...ste są Łazienki i Starówka, czego może wcześniej nie dostrzegałem na skutek lekkiego przedawkowania.
OdpowiedzUsuńot, psychoterapia ;-)
Znaczy się, sugerujesz mi, żebym się na jakiś czas ulotnił z Warszawy?
OdpowiedzUsuńNa Starówce nie lubię tylko Piwnej, Nowomiejskiej, Krzywego Koła, Piekarskiej, Zapiecka, Świętojańskiej, Jezuickiej, Kanonii, Dziekanii, Brzozowej, Bugaj, Mostowej, placu, rynku, Zamku, Podwala, Kilińskiego, Długiej, Kapitulnej i Miodowej -reszta może być.
OdpowiedzUsuńZastrzyk? Elektrowstrząsy?
OdpowiedzUsuńEkhm, ŻARTOWAŁEM.
OdpowiedzUsuńuuuu... na to - tylko liposukcja.
OdpowiedzUsuń<_ _ _ >
OdpowiedzUsuńWłączcie TVP1, to Wam przejdzie wszystko.
Oj, wolę nie. Dziś jadłem kebab i wolałbym, żeby w tej właśnie chwili mi nie przeszedł.
OdpowiedzUsuńa ja - tradycyjnie - nie mam jak włączyć.
OdpowiedzUsuńKurna, wy się nie znacie. Półfinały Eurowizji! Rewelacja, jaki jest numer do Tworek?
OdpowiedzUsuńW sensie, że śpiewają? Od nas też ktoś?
OdpowiedzUsuńŚpiewają to może za dużo powiedziane...
OdpowiedzUsuńMichelJ - Odgadłem? To zdejmij iksa :)
OdpowiedzUsuńPo co zdejmować, gdy tak fajnie się dyskutuje. :) A tak w ogóle, to Melośmiacz stoi zaraz obok budynku, który w zagadkach już był kiedyś:
OdpowiedzUsuńhttp://www.fuw.edu.pl/~michalj/warszawa/zagadki/21/melosmiacz.jpg
Włączyłem na chwilę wczoraj pudło z ekranem, ale akurat była przerwa i, by zapełnić czas, opisywali jakieś narciarskie trasy alepjskie. Niesttey, nie było to ani ciekawe, ani nawet śmieszne, więc wyłączyłem.
OdpowiedzUsuń