Dzięki, nie ukrywam, że taka muzyka nieco bardziej mi podchodzi, niż Helloween :)
Co do siatkarki - koleżanka, której pokazałem ten neon bez mówienia jego nazwy, uznała, że to jest pływaczka (ew. zawodniczka w piłkę wodną), a na pewno nie siatkarka - z powodu stroju wybitnie kąpielowego jednoczęściowego. Mocny argument. Jedynym moim argumentem za "siatkarką" było "bo tak mówią od 50-ciu lat".
Ja esemesy, otrzymane od różnych ludzi, skasowałem, a szkoda, bo niektóre były bardzo zabawne.
Aha, co do Helloween - mogłaby Ci się spodobać ich płyta dla jaj, na 25-lecie, na której swoje znane kawałki zaaranżowali na popowo, z dęciakami, z orkiestrą itp. Ale z kolei ta płyta mi się nie podoba, więc jej nie kupiłem.
wybitny jednoczęściowy strój siatkarki nie musi świadczyć o jego kąpielowości. może to jest ówczesna uczennica na ówczesnym wuefie w ówczesnym kostiumiku gimnastycznym dla dziewcząt. pamiętam takie ze szkoły. a jeśli Ty nie, to se zobacz okładkę płyty J. Skrzeka "Ojciec chrzestny Dominika".
O tak, też pamiętam - prawdopodobnie ze względów rocznikowych - że dziewczęta na WF opięte były suchą wersją kostiumu kąpielowego, przynajmniej w młodszych klasach.
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Tyły Zespołu Ognisk Wychowawczych im. Kazimierza Lisieckiego „Dziadka” przy ulicy Starej 4, widziane od ulicy (a właściwie alejki parkwoej) Rybaki.
OdpowiedzUsuńAleż...
OdpowiedzUsuń...tak.
Dzięki, nie ukrywam, że taka muzyka nieco bardziej mi podchodzi, niż Helloween :)
OdpowiedzUsuńCo do siatkarki - koleżanka, której pokazałem ten neon bez mówienia jego nazwy, uznała, że to jest pływaczka (ew. zawodniczka w piłkę wodną), a na pewno nie siatkarka - z powodu stroju wybitnie kąpielowego jednoczęściowego. Mocny argument. Jedynym moim argumentem za "siatkarką" było "bo tak mówią od 50-ciu lat".
Ja esemesy, otrzymane od różnych ludzi, skasowałem, a szkoda, bo niektóre były bardzo zabawne.
OdpowiedzUsuńAha, co do Helloween - mogłaby Ci się spodobać ich płyta dla jaj, na 25-lecie, na której swoje znane kawałki zaaranżowali na popowo, z dęciakami, z orkiestrą itp. Ale z kolei ta płyta mi się nie podoba, więc jej nie kupiłem.
Maila przeczytał?
PS Chodzi oczywiście o esemesy odnośnie siatkarki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHrabio, ja to bym, jak to się mówi, polemikował.
OdpowiedzUsuńwybitny jednoczęściowy strój siatkarki nie musi świadczyć o jego kąpielowości. może to jest ówczesna uczennica na ówczesnym wuefie w ówczesnym kostiumiku gimnastycznym dla dziewcząt. pamiętam takie ze szkoły. a jeśli Ty nie, to se zobacz okładkę płyty J. Skrzeka "Ojciec chrzestny Dominika".
O tak, też pamiętam - prawdopodobnie ze względów rocznikowych - że dziewczęta na WF opięte były suchą wersją kostiumu kąpielowego, przynajmniej w młodszych klasach.
OdpowiedzUsuń