poniedziałek, 1 listopada 2010

1266 Wernisaż wystawy "Oczy w narządach mieszczan"



A ta wielka sztuka gdzie i po co?

Nikt nie chce powiedzieć, to może to rozjaśni sytuację (18:39):

Maresuav zna się na różowych ławeczkach w kształcie banana i dla niego - duet z Irlandii.

7 komentarzy:

  1. Róg Grzybowskiej i Jana Pawła, przed wieżowcem PZU?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, zupełnie nie ten rejon.

    OdpowiedzUsuń
  3. kuźwa, ten banan też gdzieś widziałem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Er, to nie banan tylko egzystencjalny nihilizm, jak zwykle się nie znasz.

    OdpowiedzUsuń
  5. znaczy, to nie jest ławeczka w formie różowego banana? to ja się nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Maresuav - Tak, się zgadza! Ja już może dopowiem, że to ma chyba reklamować inwestycje w Warszawie, różne nowo otwarte i budowane miejsca i takie tam.


    Er - nie znasz się, wydaje Ci się, że kpisz ze sztuki a to ona kpi z Ciebie. To bardzo inteligentna instalacja, przy której obdarzony mieszczańskim gustem człek pomyśli: "O, różowa ławeczka w kształcie banana". Ale to błąd - to tylko wygląda jak różowa ławeczka a w rzeczywistości jest dziełem sztuki tak wielkiej, że nawet polski Jezus z Rio de Świebodzin nie dorównuje.

    (- - - )

    No dobra, tak naprawdę to tym razem chyba rzeczywiście miała być różowa ławeczka.

    OdpowiedzUsuń