środa, 14 lipca 2010

Zagadka 807

Nie ma gradu zagadek? Nie ma?! No to proszę!

1. Co to?
2. Gdzie się NIE znajduje?
3. Dlaczego?
4. Jakie, charakterystycznie ubrane postaci można było spotkać w okolicy tego obiektu w szaro-burych czasach PRL?

Ad. 2. Ponieważ, zgodnie z zasadami logiki formalnej, liczba poprawnych opowiedzi na pkt 2 dąży do nieskończoności, proszę o podanie DOKŁADNIE 2 lokalizacji, związanych z pkt 3.

Zdjęcie do zagadki wzięte stąd. Niestety autorzy strony nie podają autora, a w czasie kiedy powstało właścicielki strony nie było jeszcze na świecie...

Podpowiedź 1

Podpowiedź 2 (16.07 16.37 33°C): Czasy  były szaro-bure, więc i postaci takie bardziej monochromatyczne...

Ufff... Jak gorąco! A mimo to Er dał radę. Dzielnie sekundowali mu: Marcin, Roztoczanski oraz Stolica i Okolica i wszyscy razem mogą sobie odtworzyć pomnik Czterech Śpiących na dowolnie wybranym podwyższeniu.

23 komentarze:

  1. to ja se pozwole spróbować odpowiedzieć na ten grad zagadek.

    wygląda mi to na stary cokół od Nike Warszawskiej. nieznajdującej się na placu Teatralnym, a odrobinę dalej w stronę trasy WZ.
    dlatego, gdyż wybudowano na starym miejscu replikę dawnego ratusza.

    jeżeli dobrze zgaduję, to i tak nie potrafię odpowiedzieć na pytanie 4.
    nie chodzi chyba o delegaje najwyższych władz partyjno-państwowych? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle, nieźle, ale...
    To rzeczywiście jest stary cokół Nike, który NIE ZNAJDUJE się na placu Teatralnym z powodu, że wygryzł go Ratusz.
    A gdzie jeszcze NIE ZNAJDUJE się on?
    No i pytanie czwarte nadal pozostaje do wzięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W czasach PRL to pod Nike gromadziło się moje liceum 1 września. W strojach galowych. Ale chyba nie o to chodzi autorowi.

    (Tak, na chwilę wróciłem)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Marcin - Nieee, ale coś z tymi strojami galowymi jest na rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ad. 2 - czy chodzi o proponowane inne umiejscowienie pomnika po wywaleniu z Teatralnego? Bo z tego, co się orientuję, były sugestie umieszczenia go np. przed pałacem Lubomirskich albo na dziedzińcu Domu Pod Królami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Eeee ale innym umiejscowieniem pomnika było chyba tylko miejsce jego czasowego składowania na placu budowy Pałacu Jabłonowskich.

    OdpowiedzUsuń
  7. A więc to tak! Odpowiedź trzeba wyciągnąć obcęgami... W taki upał. Serca nie masz!
    Widoczny na zdjęciu cokół pominka Bohaterów Warszawy aka Warszawskiej Nike NIE ZNAJDUJE SIĘ się na placu Teatralnym, gdyż zastąpił go Pałac Jabłonowskich i NIE ZNAJDUJE SIĘ ...., gdyż... Patrz podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Za czasów PeeReLu można tu było spotkać harcerzy z kółka fotograficznego w Miejskim Domu Kultury im. Bobka Pawlaka ("Pieczone gołąbki" oczywiście).

    OdpowiedzUsuń
  9. Niekiedy pojawiali się mundurowi z wieńcami ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli to jest odpowiedź w stylu "nie znajduje się pod rzeźbą Nike, bo znajduje się pod nią stary cokół" to idę na emeryturę zagadkową.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nieee, Marcinie, nie rób tego! Jesteś... jesteś zbyt młody! Autor zagadki już zrozumiał swój błąd i sam się za niego karci: "A ty, a ty!" Od tej pory autor dołoży wszelkich starań, by jego zagadki były bardziej wyrafinowane. :D
    A kogo miał autor na myśli w pytaniu 4? Hę?

    OdpowiedzUsuń
  12. obcęgami, nie obcęgami, Ty się ciesz, że w ogóle ktoś próbuje odgadnąć. nie to co moją zagadeczkę - niebożątko, sierotkę...

    lecz z Twej podpowiedzi niewiele (dla mię) wynika. na czas budowy zdjęto Nike z cokołu i postawiono pod płotem. co się stało z cokołem? został się w środku repliki pałacu Jabłonowskiech?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się cieszę. Słowo! Po nocach nie śpię, żeby nie przegapić żadnego komentarza :) Ok. Zaraz Ci coś tam błyskotliwego naskrobię.
    A tymczasem...

    ...

    a tymczasem, czy ktoś pyta, gdzie teraz jest stary cokół? Pyta się ktoś? Hę? Hę?

    Marcin właściwie odgadł, chociaż złośliwy chochlik nadgryzł mu jedno słowo zębem czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. No bo np ja nie wiem czy starego cokołu użyto do konstrukcji nowego (i wtedy NIE znajduje się na ziemi), czy też w ogóle go tam nie ma (i wtedy NIE znajduje się pod Nike). Strasznie to pogmatwane.

    OdpowiedzUsuń
  15. gdzie jest stary cokół?

    a zdanie Marcina powinno brzmieć "nie znajduje się pod rzeźbą Nike, bo znajduje się pod nią NOWY cokół".

    natomiast jeśli to rzeczywiście prawidłowa odpowiedź, to w istocie, jak pisze Marcin, zasługujesz, by Cię rozszarpać na strzępy. przecież od początku mowa o STARYM cokole. co znaczy, że musi być i nowy.
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ano tak, mea culpa, nie zauważyłem, że napisałem "stary" zamiast "nowy". Ale po tej zagadce czuję się naprawdę bardzo staro.

    OdpowiedzUsuń
  17. No dobrze, to punkty 1, 2, 3 mamy już załatwione. Eny czens na czwóreczkę? Podpowiadam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Parada zebr? Więźniów w pasiakach? Zakonnic?

    OdpowiedzUsuń
  19. LOL Były to istoty dwunożne i występowały parzyście :)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie mów, że nowożeńcy puszczali tam swoje wiąchy!
    zupełnie nie słyszałem o tym zwyczaju, że występował był w Warszawie, przeciwnie zaś jeśli chodzi o CCCP...

    OdpowiedzUsuń
  21. O dzięki Ci Erze!
    Puszczali, puszczali, ale w czasach chyba najbardziej owianych wiatrem ze wschodu. Najlepszy dowód, że w czasach pokomunistycznych, nawet pamięć o tym zwyczaju nie przetrwała.
    I ponieważ ci, co składali, najprawdopodobniej byli sterowani przez kręgi zbliżone do egzekutywy, i stroje mieli bynajmniej nie czarno-białe, więc uznaję wszystkie odpowiedzi na pytanie 4.

    OdpowiedzUsuń
  22. A zamykając sprawę cokołu: los starego pozostaje nieznany. Materiał prawdopodobnie nie został wykorzystany, co dedukuję na podstawie zdjęć, do źródeł niestety nie dotarłam.
    Marian Konieczny zaprojektował pomnik z cokołem o wysokości 25 metrów, władze zredukowału go do 6, co zepsuło koncepcję artysty i proporcje pomnika. Nowy cokół (14m) sprawił, że Nike wreszcie może szybować nad miastem i jest... pusty w środku. Znajdują się w nim schody umożliwiające wejście na pomnik w celach konserwacyjnych (wg Jolanty Głodowskiej)

    OdpowiedzUsuń