sobota, 10 lipca 2010

Zagadka 802

Literacka. Łatwa - na przeczyszczenie zwojów, bo jakiś zastój nastąpił.

CytatUkazał się gmach .........., pod który kamień węgielny kładł .......... i pewnie nie przypuszczał, że takie wybudują straszydło jak fabryka puszek do sardynek, wisząca na linach. Kto chciał i nie chciał, szpecił nam miasto.

Uzupełnij wykropkowane miejsca i odpowiedz, kto i kiedy oszpecił nam miasto. I czy bezpowrotnie, spytam przewrotnie.

P.S. Źródło, z którego pochodzi cytat, zawiera jeszcze materiał na zagadki, więc pozwólcie, że zachowam je chwilowo w tajemnicy. Jeśli ktoś wie, to proszę o zachowanie tej wiedzy dla siebie :)

Podpowiedź 1 (11.07. 9.55): Z tego miejsca można dorzucić kamieniem do Traktu Królewskiego. Z procy, ale można.

Zagadkę z pewnymi oporami zdecydował się rozgadnąć Er. Był to czyn iście heroiczny i Er zasłużył na nagrodę w postaci stosu żabich udek podlanych obficie lodowato zimnym szampanem.

11 komentarzy:

  1. A miała być łatwa :( Podpowiadam: stąd tylko rzut beretem do Traktu Królewskiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytaly my albo nie pamiętamy.
    Trakt Królewski jadzie od Zamku do Wilanowa, więc...

    czy to beletrystyka, czy tzw. literatura faktu?
    miałem skojarzenie z "Bagnem" T. Piątka, bo jeśli jest tam komisariat policji w kształcie kozy, to może i fabryka puszek na linach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Komisariat w kształcie kozy? Muszę koniecznie to przeczytać!
    Trakt długi, to fakt, ale z tego miejsca do Zamku Królewskiego jest trzy razy bliżej, niż do Wilanowa. No i te puszki sardynek... Porównanie barwne, ale jakże prawdziwe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam żadnych skojarzeń literackich, tym bardziej, że nie doczekałem się podpowiedzi czy to beletrystyka, czy nie ;-)

    ale pod względem skojarzeń formalnych -
    ambasada francuska?
    kamień węgielny kładł de Gaulle?

    OdpowiedzUsuń
  5. No i widzisz. Jak chcesz, to potrafisz :)
    Pierwsza część zagadki rozwiązana. A reszta?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wycieczki literackie przemilczę, gdyż, jak zaznaczyłam w zagadce, książka (tak, tak - mówimy o książce) mieści w sobie dalsze zagadki i szkoda mi ją "spalić".

    OdpowiedzUsuń
  7. kto i kiedy "oszpecił miasto"?
    Bernard Zehrfuss, 1967 - 1971.

    nie rozumiem tylko pytania, czy bezpowrotnie.
    jeśli będzie zamach bombowy (ambasada, ambasada, tutaj bombę się podkłada) to niebezpowrotnie.
    poza tym ta chałupa przeszła nie tak dawno face-lifting i wstrzyknięto jej buttocks (he he he).
    więc może chodzi o to, że teraz mniej szpeci (moim zdaniem mniej, nawet ujdzie, nie to co ambasada USA)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozumiesz, rozumiesz, tylko pytanie podchwytliwe ;). Rzeczywiście chodziło mi o przebudowę, choć dyskusyjne jest czy: a) budowa Ambasady Francuskiej faktycznie zeszpeciła Warszawę, b) lifting pomógł, c) lifting nie pomógł, itp. O gustach się, podobno, nie dyskutuje, a jak mawia mój znajomy: "Nie to ładne, co ładne, tylko to, co się komu podoba."

    OdpowiedzUsuń
  9. Podsumowując:
    Oryginalny projekt autorstwa Bernarda Zehrfussa, Henry'ego Bernarda i Guillaume'a Gilleta, projekt puszek sardynek (czyt. okien) Jean Prouvé. Oddany do użytku w 1971 r.
    Przebudowa 2001-2004 wg. projektu Jean-Philippe Pargade.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo zdjęć obiektu przed i po przebudowie można znaleźć tutaj: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=937078

    OdpowiedzUsuń
  11. "O gustach się, podobno, nie dyskutuje"

    ja kieruję się zasadą: o gustach się nie dyskutuje, cudze gusta się zwalcza.

    "Nie to ładne, co ładne, tylko to, co się komu podoba."

    nieprawda.


    lecz coś mam jakieś ostatnio zaćmy. nagle wyfrunęło kilka skojarzeń literackich, chociaż pisałem, żem ich nie miał. choćby Konwa. albo jedna nowa powieść-fantasmagoria, której jednak nie zmogłem itd.
    a "Bagno" polecam każdemu miłośnikowi połuniowych peryferii Warszawy, choć to też nielicha fantasmagoria.
    he.

    za żabie udka dziękuję. niech se je tam de Gaulle wpieprza. szampanem zaś nie pogardzę.

    OdpowiedzUsuń