środa, 7 lipca 2010

zagadka nr 796

Moja pierwsza, więc mam tremę :), ale obiecałam i nie honor się wycofać...


1. Jaki obiekt przedstawia powyższe PÓŁ zdjęcia makiety?
2. Kto go zaprojektował?
3. Kiedy?
4. Dla kogo?
5. Adres?
6. Z czego zasłynęło to miejsce w bardziej lub mniej odległej historii?
7. I co dalej, ósma klaso?

Źródło pochodzenia zdjęcia podaję w komentarzach.

Hrabia Piotr złamał zagadkę z siłą radzieckiego lodołamacza o napędzie atomowym. Niedobitki pokonała Fannaberia.

10 komentarzy:

  1. No, pierwsze lody przełamane :)

    1. Dawne L.O. im. (p.w.?) św. Augustyna
    2. Nie mam pojęcia i nie mogę znaleźć. Słyszałem, że jacyś włoscy architekci,ale to tylko plotka.
    3. Budowa się zaczęła (to znalazłem) w 1971 roku.
    4. Dla Fundacji PAX.
    5. Al. Niepodlegości 52 róg Naruszewicza.
    6. Budynek obok (którego na makiecie nie ma) to tzw. "pudełko" - scena walk powstańczych w 1944 roku.
    7. Rozbiórka.

    A rozpoznałem dlatego, że swego czasu spędziłem tam wiele czasu (wcale nie codząc tam do liceum). Jeszcze zanim zabudowano tarasy na pierwszym piętrze między salami lekcyjnymi. No i oczywiście w auli na drugm piętrze.

    Bardzo lubię ten budynek i żałuję, że chcą go zburzyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż mogę powiedzieć, Hrabio. Trafiony-zatopiony! Wszystko się zgadza, ale przy nazwisku projektanta będę się upierać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. łał, jezdem pod wrażeniem. ambitnej zagadki i tego, że Piotr rozpoznał obiekt.
    "Święty Augustyn" to dla mnie właśnie "pudełko" + bańka obserwatorium astronomicznego, nieodmienna atrakcja powrotów "z miasta" w dzieciństwie Gorkiego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę tego bym nie wiedział, gdyby nie to, że chodziłem tam przez klika lat na zajęcia pozalekcyjne.

    A jeszcze Wam powiem taką ciekawostkę, że jak byłem naprawdę mały, to to obserwatorium astronomiczne (którego teraz nie widać, bo zasłonił je "apartamętowiec") myślałem, że jest taaak daleko, że to już na pewno za granicą Polski, a najpewniej Rosja.

    OdpowiedzUsuń
  6. O, wczoraj wieczorem nie wpadłem na to, by zajrzeć do książki "Architektura polska z lat 1971-76" pana T. Przemysława Szafera, a tam jak wół stoi, że autorami są Leszek Klajnert i Marcin Przyłubski. Są tam też rzuty parteru i pierwszego piętra oraz zdjęcie zbudowanego budynku od ul. Naruszewicza (jeszcze przed tragiczną zabudową międzyklasowych tarasów).

    Wiecie, że to liceum miało własny basen?

    Co do plotki o włoskich architektach - opowiadali mi ją absolwenci tego liceum. Może Klajnert i Przyłubski adaptowali jakiś wcześniejszy włoski projekt? W każdym razie taka opinia wzięła się stąd, że budynek był... "srednio" dostosowany do polskiego klimatu. Późną wiosną i wczesną jesienią było tam gorąco (szczególnie w auli - wielkie okna na południe i zachód), a zimą zimno.

    I jeszcze na deser tużpowojenna wizualka odbudowy i rozbudowy "pudełka":
    http://img220.imageshack.us/f/pudekod.jpg/
    Widok z naroznika Alej* Niepodległości i Naruszewicza.

    * - po mokotowsku Aleje Niepodległości i Pola Mokotowskie są zawsze w liczbie mnogiej :) Tak jak po żoliborsku Plac Wilsona przwz "W", a nie przez "Ł".

    OdpowiedzUsuń
  7. Fannaberio - oczywiście tak.

    A ja w Augustynie studiowałam. Nie. Nie zmieniłam płci :) Augustyn był męskim liceum, ale był czas, kiedy wynajmowano pomieszczenia mojej uczelni. Jego upadek odkryłam w sobotę, jadąc alejami wierzchem, a nie jak zwykle spodem. Tak mną wstrząsnęło to odkrycie, że pogrzebałam w internecie i znalazłam stronę grupy, która walczy z - być może - nieuniknionym. http://www.trzystu.pl/index.html Stąd pochodzi zdjęcie wykorzystane w zagadce.



    Zdję

    OdpowiedzUsuń
  8. 1. Chyba Ci ucięło resztę.

    2. "jadąc alejami wierzchem, a nie jak zwykle spodem"

    Jazda wierzchem: http://www.czeladko.filonet.eu/zdjecia/kon2.jpg

    Jazda spodem:
    http://1.bp.blogspot.com/_cLiA7Dl1894/SCCIJumA33I/AAAAAAAAAqA/ezXkIDH9SmY/s400/img_1075.jpg

    :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. ad. 2. ROTFL Yyyy - tak, czy siak, biedny konik.
    ad. 1. Na szczęście nie obcięło. Tym razem blogspot dał coś od siebie. END OF MESSAGE.

    OdpowiedzUsuń