czwartek, 15 lipca 2010

zagadka 810






Niezbyt skomplikowana, jak mi się wydaje, w sam raz na upalny dzień. Gdzie to i jak to się nazywa?

Podpowiadam, bo przez dziesięć godzin wszyscy posnęli/pomarli/wyjechali (niepotrzebne obłożyć styropianem).


Teraz lepiej czy lepiej nie mówić?
Jako że od wczoraj zagadka czuje się ignorowana, podpowiadam po raz trzeci:
No co? Do trzech razy sztuka mięsa?

Maresuav wygrywa zimny prysznic.

7 komentarzy:

  1. wiosna lato jesień zima
    nic mi się nie przypomina

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyobraź sobie, że pierwsza linijka Twojego komentarza zawiera w sobie element odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale nie pytałeś o czas zrobienia zdjęcia, a o miejsce, nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, konkretnie o jego nazwę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słowackiego 27/33
    Przedwiośnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ano. Czasem też widuję na fotkach przedwojennych nazwę "Zimowe leże" i szczerze mówiąc, nie wiem czy jeszcze funkcjonuje (obie są nazwami spółdzielni).

    OdpowiedzUsuń
  7. TO! Wyglądało znajomo i nijak nie mogłam sobie przypomnieć :)))

    OdpowiedzUsuń