Spacerując dziś po Warszawie z aparatem w dłoni wyszukując kolejne kadry do zagadek, wpadłem dziś na taki pomysł:
Możnaby (na okres próbny) wprowadzić pojawianie się komentarzy po "autoryzacji" (np. po dobie od wstawienia zagadki) nie z powodu spamiarskich/trollowych ataków, których na szczęście (odpukać) tu jeszcze nie było, ale w celu umożliwienia odgadywania zagadek przez wiele osób równolegle.
Widzę to tak: Zagadkodawca wstawia zagadkę. Zagadkobiorcy :) wpisują w komentarzach swoje odpowiedzi, domysły, strzały itp. Następnie tego dnia wieczorem lub następnego dnia (do domówienia) "odkrywam"wszystkie odpowiedzi, domysły itp i wtedy okazuje się, ile osób znało odpowiedź, ile się myliło itp.
Co Wy na to? Zapraszam do dyskusji pod tym ogłoszeniem,
H_Piotr.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pomysł ciekawy. zagdaki czasem bardzo szybo strzlają. ledwo się pojawiła, ledwo człowiek zbiera jakieś myśli, a tu odpowiedziane.
OdpowiedzUsuńz drugiej jednak strony, czasem bawi to tempo wymiany strzałów. np. to jak dzisiejszego ranka Marcin rozprawił się z Sówką. jakby dzieckiem w kołysce łeb urwał hydrze!
Eeee ja nie mam zdania, róbta co chceta, i tak rzadko coś udaje mi się na bieżąco odgadnąć. Sówka to wyjątek.
OdpowiedzUsuńJestem za :)
OdpowiedzUsuńU mnie to działało źle, więc wróciłam o tradycyjnych rozwiązań, tzn każdy komentarz ląduje mi na skrzynce e-mailowej dzięki czemu spam wychwytuję momentalnie. W długie weekendy blog by wymierał, kto miałby moderować komentarze? Tylko Ty? Przecież to nonsens, a jakbyś wyjechał zagadki były by nierozwiązane całymi dniami?
OdpowiedzUsuńNo tak, to wymagałoby regularnego siadania wieczorem do bloga (co skądinąd robię - ztym, że teraz dla przyjemności, a nie z obowiązku :) Ale nie wiem, czy akurat w czerwcu dałbym radę. Możnaby więc ten (ewentualny) okres próbny zrobić np. na początku lipca.
OdpowiedzUsuńJa nie mówię,że to zły pomysł tylko u mnie to na Warszavce się nie sprawdziło,bo wyczajnie zapominałam i mi wisiało kilkadziesiąt komentarzy po weekendzie. Na jakiś czas wrzuciłam komcie tylko dla zalogowanych i też był problem. No to wróciłam do wolnej amerykanki, spamu na szczęście nie ma na tyle dużo by dramatyzować. BTW był tu jakiś spam?
OdpowiedzUsuńI mój pomysł to dorzucenie z boku widgetu - ostatnich komentarzy, czasem po rozgadnieciu zagadki nadal toczy się dyskusja i przy dużej ilości wpisów można się pogubić, gdzie :)
BTW - Spamu nie było. Pomysł nie był związany ze spamem, ale z możliwością symultanicznego odgadywania zagadki przez wiele osób.
OdpowiedzUsuńWidget - Był przez jakiś czas, ale:
1. Pokazywał komentarze z (nieraz sporym) opóźnieniem, więc według mnie, nie spełniał swojego zadania.
2. Pokazywał odpowiedzi bez zaglądania do zagadki, co jest niejako sprzeczne z założeniem, by odpowiedź była widoczna tylko po wejściu do komentarzy.
3. Spowalniał bloga. Przynajmniej u mnie.
Ale jeśli wszystkim się podobał i brak im go, to mogę przywrócić.
Dla mnie bomba, bo szlag mnie trafia, gdy wracam do domu po 12h w pracy i widzę kilka, kilkanaście rozgadniętych zagadek :(
OdpowiedzUsuńAlbo może wybierzemy któryś dzień tygodnia (lub dwa dni w tygodniu) na taką zabawę?
OdpowiedzUsuńale jaką metodą wybierzemy metodę głosowania?
OdpowiedzUsuń"Jakiś dzień tygodnia" - to może po prostu niech to będzie weekend?
OdpowiedzUsuńAha, i chyba częściowo Blogspot decyduje za nas, bo ja np. czasem nie widzę ostatniego komentarza do jakiejś zagadki i wyświetla mi go dopiero, gdy sam coś tam napiszę.
OdpowiedzUsuńPozwole sobie być przeciw.
OdpowiedzUsuńNawet jeśli zajrze i zobaczę zagadkę, którą ktoś rozwiązał - i tak wiem, czy wiedziałem, czy nie.
Pozwolę sobie poprzeć Rmikke. :)
OdpowiedzUsuńJa też mam mieszane uczucia co do nowego systemu, jak dwoje moich przedpisaczy :)
OdpowiedzUsuńa po co psuć zabawę...
OdpowiedzUsuńmożna na okres próbny wprowadzić ten pomysł, aczkolwiek wydaję mi się, że blog nie byłby już tak dynamiczny i wyczekiwanie na poprawną odpowiedź, zarówno ze strony zagadkobiorców jak i zagadkodawcy spowalniałaby pracę bloga i byłoby po prostu irytujące.
OdpowiedzUsuńja, jako człowiek z zasadami, na użytek zagadek warszawskich wymyśliłem sobie taką zasadę, że zadaję zagadkę dopiero gdy poprzednia zostanie ostatecznie rozgadnięta.
OdpowiedzUsuńnie ma takiego punktu w regulaminie, i być nie musi, rzecz jasna, lecz brak autooganiczenia czasem skutkuje publikacją całej serii zagadek, które natychmiast są rozpracowane, i osobom co zajrzały tu za późno pozostaje obejść się smakiem.
Nie zmieniałbym zasad i nie wprowadzał ograniczeń, Warszawa jest dość duża, materiału na zagadki nie zabraknie, więc popieram zdanie Epidymisa.
OdpowiedzUsuń"skutkuje publikacją całej serii zagadek" - szczególnie jak zbliża się ta z okrągłym numerem ;)
Dobra, a więc zostaje "po staremu" i wszyscy będa zadowoleni.
OdpowiedzUsuń