Hm ...ten kafelek jest ... obok kumpli ;)
Czyli ... gdzie jest kafelek i jego kumple? ;)
To, jak się spojrzy powyżej kafelka, jest :)
Poniewaz chciałem okłamać, że dałem trzy podpowiedzi, to daję taką:
- przy wykonaniu tego, tych znaczy się, zdjęć, UFO mnie nie porwało :D
H_Piotr, jako znawca UFO, otrzymuje Telegram od ... Nazareth'ów ;)
nie mam pojęcia. hardkor.
OdpowiedzUsuńale formy pierwotne oraz współczesne zdobienia jakoś kojarzą się z mostem Poniatowskiego.
A mnie z drugą stroną Wisły czyli z PKP Stadią.
OdpowiedzUsuńA Most Poniatowskiego nie dochodzi do Praskiej strony? ;)
OdpowiedzUsuń:D
Pudło i ... pudło :)
To brama którejś z warszawskich kamienic.
OdpowiedzUsuńAcha. A jak podniesiemy głowę, to zobaczymy tam takie coś, jak w podpowiedzi ... Trzeciej podpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńTo była dopiero druga podpowiedź. Chyba, że już samo zadanie zagadki uznajesz za udzielenie podpowiedzi :)))
OdpowiedzUsuńFaktycznie - zagadkę zdjęciową bez zdjęcia dość trudno byłoby zgadnąć :)))
Druga podpowiedź ... faktycznie ...
OdpowiedzUsuńTo niech podpowiedzią będzie to, że, przy wykonaniu tego, tych znaczy się, zdjęć, UFO mnie nie porwało :D
UFO to siadło na fą-tan-nie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ... :?
OdpowiedzUsuńAle już poleciało, zdaje się?
Bardziej miałem na myśli miejsce, gdzie UFO porywa, niż samo UFO ... :)
Wie, dokąd UFO porywa - na Kolską. Ale skąd? Nie wiem...
OdpowiedzUsuńZ Emilcina. Ale jakoś nie pasuje.
OdpowiedzUsuńKiedyś taki jeden chwalił mi się, że pochodzi ze złotego trójkąta praskiego - wymienił Targową, Brzeską i Ząbkowską. Kiedy zwróciłem mu uwagę, że to trzy boki prostokąta, nagle przycichł i po chwili namysłu przyznał mi rację.
OdpowiedzUsuńCzy to stamtąd porywa UFO?
Stamtąd :D
OdpowiedzUsuńPraski Trójkąt Bermudzki miałem na myśli, a zdjęcie udało mi się zrobić w ramach MixKulTury.
I tak miałem stracha.
Domyślam się, że raczej nikt do tych bram na Brzeskiej nie włazi, więc chyba uznam odpowiedź podaną w takim przybliżeniu :D
PS ten Trójkąt, to nawet w Wiki jest opisany i też mnie trochę zdziwił, bo mi się Praski Trójkąt zawsze kojarzył ze Stalową i Szwedzką, no ale ja tak bardzo Pragi nie znam.
Jeszcze mógłby być prawdziwy trójkąt praski w widłach Kawęczyńskiej i Radzymińskiej.
OdpowiedzUsuńNo, w kilku bramach zdarzyło mi się być, ale nie wyciągałem aparatu. A niestety, tak samo zaniedbane bramy są i w Śródmieściu...
Możemy kiedyś pójść jakąś większą ekipą obfotografować trójkątnopraskie bramy.
No nie wiem. Fakt, że zdarza mi się włazić w różne miejsca, ale tutaj, pomimo, że były tłumy na ulicy, też się zagalopowaliśmy trochę i zagłębiliśmy trochę za daleko w podwórka.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nic mi się nie stało, ale stracha miałem. Z dzieckiem byłem.
Niemniej, łażąc samotnie, w sumie to wszędzie narażony jestem na zaczepki.
Kiedyś mnie w UKSWordzie zaczepiali nawet, a dziś, w czasie poszukiwań mogiły w lasku bielańskim też zdarzyło mi się kilkukrotnie stanąć oko w oko z kimś ... dziwnym (nie mówię o tych dziwnych ludziach w koloratkach, których się tam pełno zrobiło :D)
Niemniej, czemu nie ...
Z całego mojego chodzenia po Warszawie to w mordę dostałem dwa razy - raz jakieś 35 lat temu w samo południe na placu Defilad i raz w 1990 przy kiosku koło wiaty WKD Śródmieście. Z tym, że jakoś do penetrowania podwórek przy Brzeskiej nigdy mnie nie ciągnęło...
OdpowiedzUsuńNo, mnie pociągnęło, bo się ludzie kręcili ... Mam tego więcej, to coś tam, po Próżnej, pokażę :)
OdpowiedzUsuńA mi tylko raz, jak wracałem z wyborów Miss Polonia, próbowali zomowcy wp... włoić, bo akurat ktoś pomalował Nowotkę na czerwono.
Uratowało mnie, że w garniturze byłem i się buce dały przekonać, że to głupi strój jak dla malarza i opozycjonisty :)
Odpukać, zawsze miałem farta ...