czwartek, 15 września 2011

2133 To ja spróbuję hardkora ... z kokardką ;)

Gdzie taki kafelek?


Hm ...ten kafelek jest ... obok kumpli ;)


Czyli ... gdzie jest kafelek i jego kumple? ;)

 To, jak się spojrzy powyżej kafelka, jest :)

Poniewaz chciałem okłamać, że dałem trzy podpowiedzi, to daję taką:
- przy wykonaniu tego, tych znaczy się, zdjęć, UFO mnie nie porwało :D 

H_Piotr, jako znawca UFO, otrzymuje Telegram od ... Nazareth'ów ;)

17 komentarzy:

  1. nie mam pojęcia. hardkor.
    ale formy pierwotne oraz współczesne zdobienia jakoś kojarzą się z mostem Poniatowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie z drugą stroną Wisły czyli z PKP Stadią.

    OdpowiedzUsuń
  3. A Most Poniatowskiego nie dochodzi do Praskiej strony? ;)

    :D

    Pudło i ... pudło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To brama którejś z warszawskich kamienic.

    OdpowiedzUsuń
  5. Acha. A jak podniesiemy głowę, to zobaczymy tam takie coś, jak w podpowiedzi ... Trzeciej podpowiedzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To była dopiero druga podpowiedź. Chyba, że już samo zadanie zagadki uznajesz za udzielenie podpowiedzi :)))
    Faktycznie - zagadkę zdjęciową bez zdjęcia dość trudno byłoby zgadnąć :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Druga podpowiedź ... faktycznie ...

    To niech podpowiedzią będzie to, że, przy wykonaniu tego, tych znaczy się, zdjęć, UFO mnie nie porwało :D

    OdpowiedzUsuń
  8. UFO to siadło na fą-tan-nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie ... :?

    Ale już poleciało, zdaje się?
    Bardziej miałem na myśli miejsce, gdzie UFO porywa, niż samo UFO ... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wie, dokąd UFO porywa - na Kolską. Ale skąd? Nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Emilcina. Ale jakoś nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś taki jeden chwalił mi się, że pochodzi ze złotego trójkąta praskiego - wymienił Targową, Brzeską i Ząbkowską. Kiedy zwróciłem mu uwagę, że to trzy boki prostokąta, nagle przycichł i po chwili namysłu przyznał mi rację.

    Czy to stamtąd porywa UFO?

    OdpowiedzUsuń
  13. Stamtąd :D

    Praski Trójkąt Bermudzki miałem na myśli, a zdjęcie udało mi się zrobić w ramach MixKulTury.

    I tak miałem stracha.

    Domyślam się, że raczej nikt do tych bram na Brzeskiej nie włazi, więc chyba uznam odpowiedź podaną w takim przybliżeniu :D

    PS ten Trójkąt, to nawet w Wiki jest opisany i też mnie trochę zdziwił, bo mi się Praski Trójkąt zawsze kojarzył ze Stalową i Szwedzką, no ale ja tak bardzo Pragi nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze mógłby być prawdziwy trójkąt praski w widłach Kawęczyńskiej i Radzymińskiej.

    No, w kilku bramach zdarzyło mi się być, ale nie wyciągałem aparatu. A niestety, tak samo zaniedbane bramy są i w Śródmieściu...

    Możemy kiedyś pójść jakąś większą ekipą obfotografować trójkątnopraskie bramy.

    OdpowiedzUsuń
  15. No nie wiem. Fakt, że zdarza mi się włazić w różne miejsca, ale tutaj, pomimo, że były tłumy na ulicy, też się zagalopowaliśmy trochę i zagłębiliśmy trochę za daleko w podwórka.

    Oczywiście, że nic mi się nie stało, ale stracha miałem. Z dzieckiem byłem.

    Niemniej, łażąc samotnie, w sumie to wszędzie narażony jestem na zaczepki.

    Kiedyś mnie w UKSWordzie zaczepiali nawet, a dziś, w czasie poszukiwań mogiły w lasku bielańskim też zdarzyło mi się kilkukrotnie stanąć oko w oko z kimś ... dziwnym (nie mówię o tych dziwnych ludziach w koloratkach, których się tam pełno zrobiło :D)

    Niemniej, czemu nie ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Z całego mojego chodzenia po Warszawie to w mordę dostałem dwa razy - raz jakieś 35 lat temu w samo południe na placu Defilad i raz w 1990 przy kiosku koło wiaty WKD Śródmieście. Z tym, że jakoś do penetrowania podwórek przy Brzeskiej nigdy mnie nie ciągnęło...

    OdpowiedzUsuń
  17. No, mnie pociągnęło, bo się ludzie kręcili ... Mam tego więcej, to coś tam, po Próżnej, pokażę :)

    A mi tylko raz, jak wracałem z wyborów Miss Polonia, próbowali zomowcy wp... włoić, bo akurat ktoś pomalował Nowotkę na czerwono.

    Uratowało mnie, że w garniturze byłem i się buce dały przekonać, że to głupi strój jak dla malarza i opozycjonisty :)

    Odpukać, zawsze miałem farta ...

    OdpowiedzUsuń