czwartek, 6 października 2011

2192 Latający Cyrk Monty Pythona wylądował w czyimś ogródku

Niestety ogródek nie załapał się na pierwsze zagadkowe zdjęcie :( Poproszę adresik. Co ciekawego znajduje się w ogródku? Skąd się wzięło? Co (ciekawego) było w nim kiedyś? I komu to przeszkadzało?






A oto rzeczony ogródek:



Weldon rozpoznał niczym nie wyróżniające się krzaki i dobrze wykorzystał czas mojej internetowej nieobecności odkrywając podczas spaceru tożsamość tajemniczego duetu. W nagrodę inny klasyczny duet.

22 komentarze:

  1. Na Dewajtis nie ma takich zasieków.

    Już prędzej Twardowska, ale jedyna, ciekawa rzecz, jaka w nim była niegdyś, to Potok Bielański.

    Wziął się z deszczu, a przeszkadzał budowniczym osiedli położonych bardziej na zachód :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam szczelać nie kazano... I bądź tu człowieku mądry. Dla Zagadkowiczów nie ma hardkorów! Weldon prawodłowo rozpoznał krzaki, które, jednakowoż, nie są przedmiotem zagadki. Chodzi o ogródek, który się nie załapał na pierwsze zdjęcie. Podpowiadam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy dobrze widzę powiewająca flagę hiszpańską?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmartwię Cię. Flaga jest nasza, krajowa, jeno się zwinęła, chyba ze wstydu, że wisi na takim potworku...

    OdpowiedzUsuń
  5. Na Twardowskiej stawiali kiedyś Tanie Domy Własne.

    Zdaje się, że miały być dla robotników, natomiast, zrobiły się dla urzędników, wiec może o to chodzi, że jakiś ślad po tej wystawie tam stał?

    Kilka domów, swoją droga przetrwało tam do dziś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Napisałem Dewajtis myśląc o Lindego - w sumie ulica jedna, tyle że przedzielona Marymoncką. No nic, daleko nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem co tam było, bo nie mam pojęcia. Jakaś pompa?

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie Dewajtis na Twardowską naprowadziła, więc nie ma tego złego .. ;)


    Studnia? Pompa prędzej ...

    Jak ciągnęli wodociąg do Młocin, to stawiali takie fajne pompy, z wystająca rączką na górze.
    Jak się to nacisnęło, to leciała taka zimna woda z tego, a zima takimi powrózami ze słomy okręcali.

    Na Farysa jeszcze niedawno stała, ale ostatnio jej nie widziałem.

    Ludzie z Bielan przyjeżdżali, że to taka dobra woda, a to było to samo, co u nich w kranach :D

    "Woda zdatna do picia po przegotowaniu" lol

    OdpowiedzUsuń
  9. Zanim dojdzie do kranu to jednak się trochę pobrudzi w rurach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie no, na Wrzecionie, wtedy, to nówki sztuki te rury były :)

    Ale u nas, mówili, lepsza - zimna ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Więc... (Od więc się zdania nie zaczyna!) uznaję odgad Weldona. BYŁ jeden z domów wystawy Tani Dom Własny i źli ludzie go rozebrali. Natomiast nadal coś ciekawego tam JEST i nie jest to pompa :) Co więc jest to? I skąd się wzięło? Może ktoś przypadkiem wie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomnik Jana Pawła II? Jakaś inna rzeźba?

    OdpowiedzUsuń
  13. Rzeźba zaiste. Dwie osoby. Jedna mniejsza, druga większa. Płci tej samej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. LOL! Niedokładnie, choć oni też wyglądaliby w tym miejscu zagadkowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Żwirek i Muchomorek? Flip i Flap?

    OdpowiedzUsuń
  16. To nie są poważne propozycje! ;) Nie będę miała internetu przez kilka dni, więc proponuję miły spacerek. Ulicę już znacie :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry ... :

    Ja już po spacerku ... A wy? :D

    http://img9.imageshack.us/img9/73/dscf3373q.jpg

    OdpowiedzUsuń
  18. Odgadnięta, odgadnięta! Chociaż po zdjęciu Weldona dopiero zaczęło mnie dusić skąd się ta rzeźba wzięła. Ta data... Skąd się to cudo wzięło? Może ktoś wie?

    OdpowiedzUsuń
  19. Data niezbyt lubiana przez niektóre ustrojstwo ... :/

    15 czerwca 1953 r. rząd NRD zapowiedział podniesienie norm wydajności pracy aż o 35%.
    Tegoż samego dnia ustąpił Mátyás Rákosi na Węgrzech ...

    Możliwe, że jako prowokację to uznali i zakazali wystawienia, lub nakazali zdjąć.

    Za bardzo nie było gdzie wstawić, bo tam w pobliżu to wtedy to kamedułowie byli, Wawrzyszew, kościół młociński w budowie stał, a tam urszulanki już swoją figurę miały do postawienia ...

    Pewnie nikt nie chciał przyjąć to i został w ogródku.


    Na Bielanach to mało kapliczek stawiali :/

    OdpowiedzUsuń