Er cierpi na znany wszystkim syndrom "Wiem Że To Widziałem (itd.)". Ja osobiście mam zwykle syndrom wżtgwaZchnmspgtb, a nie wżtgwaNchnmspgtb, ale co kto lubi ;P
(Wiem, Że Ktoś Z Was To Widział, Ale Ni Cholery Nie Pamiętałem Kto, Więc Zadałem Zagadkę, Aby Was Sprawdzić)
Tak, to to i to tam i to ten.
Ech, znów zapomniałem zasłonić napis*, którego po prostu nie dostrzegłem, ale Wasz sokoli wzrok spostrzegł go od razu. Mam nadzieję, że to nie pomogło.
Kurteczka - da się ten napis przeczytać? Tak teraz zauważyłem już po wszystkim, że coś tam jest napisane, ale "Ni CHolery" (w mojej wersji WŻT... brzmi to niestety sporo mocniej, dlatego jest ZCHN ;) nie mogę go odczytać, choć to i tak po zagadce.
Nawet gdyby Grabia zasłaniał, to ja i tak po prostu WIEM, co tam jest napisane. Sama się zastanawiałam, że taki wygodny podjazd dla karetek. Swoją drogą to też oryginalny pomysł, żeby wystawić kołyskę (zawieszoną na konstrukcji przypominającej trzepak, z daszkiem. Już sobie wyobrażam, jak matka zostawia tam noworodka o 22:00 w środku zimy... Może Grabia pokaże większy kadr, to zobaczycie o co biega.
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Ee yyy to jest przy ambasadzie Belgii może? Tam widziałem jakieś ohydztwo, ale może nie aż takie...
OdpowiedzUsuńTo jest Karowa. Szpital Księżnej Anny Mazowieckiej. Po lewej jest kołyska, w której można zostawić dziecko urodzone i niechciane.
OdpowiedzUsuńA na drzwiach są naklejone literki "Tylko dla karetek".
OdpowiedzUsuńZaprojektował: Kazimierz Skórewicz (http://www.zagloba.kuria.lublin.pl/historia-kosciola/projektant)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńuff, bo wżciągw był.
OdpowiedzUsuńCo było, przepraszam?
OdpowiedzUsuń(Usunęłam jednego komenta, bo nastąpiło jego cudowne rozmnożenie)
wżtgwanchnmspgtb.
OdpowiedzUsuńSzklaneczkę czego?
OdpowiedzUsuńEr cierpi na znany wszystkim syndrom "Wiem Że To Widziałem (itd.)". Ja osobiście mam zwykle syndrom wżtgwaZchnmspgtb, a nie wżtgwaNchnmspgtb, ale co kto lubi ;P
OdpowiedzUsuńI wszystko jasne. :-) Dziękuję, I am I.
OdpowiedzUsuńzgadza się: Wiem, Że To Gdzieś Widziałem, Ale Ni CHolery Nie Mogę Sobie Przypomnieć, Gdzie To Było.
OdpowiedzUsuńA ja miałem syndrom WŻKZWTWANChNPKWZZAWS
OdpowiedzUsuń(Wiem, Że Ktoś Z Was To Widział, Ale Ni Cholery Nie Pamiętałem Kto, Więc Zadałem Zagadkę, Aby Was Sprawdzić)
Tak, to to i to tam i to ten.
Ech, znów zapomniałem zasłonić napis*, którego po prostu nie dostrzegłem, ale Wasz sokoli wzrok spostrzegł go od razu. Mam nadzieję, że to nie pomogło.
* - czy da się zanapisić słonia?
Kurteczka - da się ten napis przeczytać? Tak teraz zauważyłem już po wszystkim, że coś tam jest napisane, ale "Ni CHolery" (w mojej wersji WŻT... brzmi to niestety sporo mocniej, dlatego jest ZCHN ;) nie mogę go odczytać, choć to i tak po zagadce.
OdpowiedzUsuńKaretki po tych schodkach wchodzą?
OdpowiedzUsuńNawet gdyby Grabia zasłaniał, to ja i tak po prostu WIEM, co tam jest napisane. Sama się zastanawiałam, że taki wygodny podjazd dla karetek.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to też oryginalny pomysł, żeby wystawić kołyskę (zawieszoną na konstrukcji przypominającej trzepak, z daszkiem. Już sobie wyobrażam, jak matka zostawia tam noworodka o 22:00 w środku zimy... Może Grabia pokaże większy kadr, to zobaczycie o co biega.