dokąd wiodą te tory (i skąd) ?
(29VIII2011 10.10) oto skąd wiodą te tory.
(29VIII2011 19.05)
kto powiedział w ogóle, że to linia lub bocznica kolejowa?
Hilter: /:= | ?
(30VIII2011 10.00) małe REZÓME:
to nie jest pozostałość po bocznicy. to nie jest bocznica. to nie jest linia główna. to nie jest pozostałość po linii głównej. to nie są Odolany, chociaż bliżej tam, niż na Żerań i Rembertów.
to jest - prawie - "u kogoś w ogródku", jak to żartem dociekał HrP.
(30VIII2011 19.25) oto dokąd wiodą te tory.
(30VIII2011 22.02) ej, no co jest?! pobudka!
te tory nie mają więcej niż 70 metrów długości.
zgadł MichałJ. dla Niego zatem - pieśń kolejowa.
Sporo takich zarośniętych bocznic, może coś w pobliżu linii radomskiej (szczelam w ćemno)?
OdpowiedzUsuńtak, to prawda, że sporo takich zarośniętych bocznic, ale ten tor jest w pewnym sensie szczególny! (choć nie jest rzeczywiście bardzo odległy od linii radomskiej :-) )
OdpowiedzUsuńNie wiem, co widzisz szczególnego w tym torze, ani gdzie znajduje się Linia Radomskiej, ale sądzę, że to może być coś na szeroko pojętych Odolanach.
OdpowiedzUsuńgdyby to była jakakolwiek nieużywana odnoga, choćby z Odolan, nie pisałbym, że jest szczególna.
OdpowiedzUsuńtymczasem, nie wiesz, co widzę szczególnego w tym torze, bo jeszcze nie zgadnięto gdzie on jest, proste. ;-)
zwróć uwagę na pytanie - jest w nim zaszyfrowana przewrotna aluzja.
zaraz dam fotopodpowiedzi.
Każdy tor wiedzie skądś dokądś, więc to nic szczególnego.
OdpowiedzUsuńw sensie przestrzeni euklidesowej - tak, w sensie metafizyki przewozów kolejowych - nie, i to jest szczególne.
OdpowiedzUsuńCzyli:
OdpowiedzUsuń- ad ostatnia Twoja wypowiedź - mam rozumieć, że te tory prowadzą znikąd donikąd, czyli jest to obustronnie ślepy odcinek?
- ad przedostatnia Twoja wypowiedź - mam rozumieć, że nie jest to nieużywana odnoga?
Ergo: Mam rozumieć, że jest to obustronnie ślepy, zarośnięty krzakami odcinek toru używanej linii głównej?
Twoje rozumowanie jest częściowo słuszne - w odniesieniu do Mojej ostatniej wypowiedzi, lecz jednocześnie błędne w odniesieniu do Mojej przedostatniej wypowiedzi, ale tu może wyraziłem się nie do końca ściśle. ergo, Twoje ergo nie zawiera prawdy w pełni, a tylko w części (pierwszej). :-)
OdpowiedzUsuńJest taka reklama firmy sprzedającej różne sekatory spalinowe itp. ...
OdpowiedzUsuńTo, pewnie, tor z tej reklamy, tak szybko zarasta ;)
A, swoją drogą, stawiam na jakieś okolice Placówki lub Młocin, między Palisadową, a Improwizacji.
Po ludzku mówiąc: Huta.
niestety, nic z tych rzeczy.
OdpowiedzUsuńNo dobrze, tory wiodą z kryjówki Batmana. Ale to w dalszym ciągu nic szczególnego.
OdpowiedzUsuńhym.... może więc jakiś Żerań (koło Coca Coli) albo Marcelin pobliski?
OdpowiedzUsuńMnie się kojarzy z odnogą w rejonie Rembertowa, bo tam sporo torów pozornie donikąd i zarośniętych, a w rzeczywistości prowadzących do torów wzdłuż Cyrulików.
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze, ale... (patrz podpowiedź) :-)
OdpowiedzUsuńto znaczy, niedobrze, bo wcześniej przecie potwierdziłem względną nieopodalność linii radomskiej, pod którą Marcelin z Rembertowem nijak nie podpadają.
OdpowiedzUsuńWygląda trochę jak linia z elektrociepłowni na Siekierkach, ale nie wiem dokąd, bo mi się plan Warszawy na Zawadach kończy. :)
OdpowiedzUsuńhmmm. po pierwsze, HrP ustalił, że chodzi o tor znikąd donikąd. po drugie, po torze z EC Siekierki jednak odbywa się ruch pociągów, więc nie jest on zarośnięty.
OdpowiedzUsuńW takim razie pytanie jest tendencyjne!
OdpowiedzUsuńktóre? :-)
OdpowiedzUsuńTo po prostu u Era w ogródku!
OdpowiedzUsuńPrzytargał sobie kawałek toru z dawnej linii wwsko-kaliskiej i trzyma.
to byłoby klawo! tylko że nie mam ogódka. najwyżej sad.
OdpowiedzUsuńale, ale. poza tym jesteś dość blisko komsomolskiej prawdy o tych torach.
A nie jest to czasem na Służewcu..w fazie budowy biuronacjiii.tam były pozostałości kilku bocznic..cryo
OdpowiedzUsuńto nie jest pozostałość po bocznicy. i nie jest to bocznica. i nie jest to linia główna.
OdpowiedzUsuńCzyli pozostałość po linii głównej.
OdpowiedzUsuńKaliskiej zapewne. Ale gdzie? Jednak - skoro Kaliska - obstawiałbym Odolany.
nie chodziło mi o linię kaliską, gdy pisałem, żeś bliski prawdy.
OdpowiedzUsuńTo może napisz mi, w którym momencie byłem bliski prawdy, bo wydaje mi się, że to teraz jest największą zagadką.
OdpowiedzUsuńtak, jak jest napisane w ostatniej podpowiedzi: kiedy napisałeś, że to u mnie w ogródku.
OdpowiedzUsuńnie u mnie i nie w ogródku,
przyjechała podpowiedź.
OdpowiedzUsuńTo widać, że nie mają nawet 70 metrów długości. Tylko to jakoś w niczym nie podpowiada.
OdpowiedzUsuńwidać? a po czym? :-)
OdpowiedzUsuńpomyśl jednakowoż: co to mogą być za tory, które mają tylko taką długość, i jeszcze - są "u kogoś w ogródku". no dobrze - nie u kogoś, ale PRAWIE w ogródku :-)
co więcej, ja wiem, że Ty tam byłeś (chyba prawie na pewno).
Podwórko kolejówki? Ale to chyba właśnie była kiedyś bocznica...
OdpowiedzUsuńtak, to tam - miejsce, gdzie uczniowie Technikum ćwiczyli manewry parowozem, jak parkowanie tyłem, "koperta", ruszanie pod górkę, itd.
OdpowiedzUsuńczy to była bocznica? tego nie wiem, i nie znalazłem żadnego potwierdzenia i żadnego połączenia na żadnej historycznej mapie topograficznej. z drugiej strony - trudno sobie wyobrazić, żeby ten parowóz dostarczono tam tirem i dźwigiem. z trzeciej strony - trudno wyobrazić sobie, żeby budowano tory tylko dla technikum. z czwartej strony - jest to rzeczywiście blisko odolańskiego królestwa kolei, więc bocznica mogła iść. z piątej strony... trzeba by spytać u źródeł, czyli w TK, ale komu by się chciało?
i dlatego zagadka miała tag "tajemnica".
W kwestii formalnej: Technikum Kolejowe mieści się na rogu Bitwy Warszawskiej 1930 r. i Szczęśliwickiej.
OdpowiedzUsuńSkoro zagadka była zamotana, niech choć odpowiedź nie będzie :)
E nie, bocznica nie z żadnych Odolan, tylko ze Szczęśliwickiej. :)
OdpowiedzUsuńhttp://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34882,7851180,Wyjechala_zabytkowa_lokomotywa_z_ul__Szczesliwickiej.html
O ile prasa nie kłamie.
H_P: Bitwę przesunęli? Olaboga!
OdpowiedzUsuńno popatrz, znowu zaćma na mózgu: oczywiście, że dawniej szła tam wukadka! i dołożyć kilka "spare tracks", jak we "Wściekłych gaciach" nie było problemem. dzięki za rozwiązanie tajemnicy!
OdpowiedzUsuńPS po mininasypie prowadzącym do wiaduktu nad linią radomską też już nie ma śladu... deweloper zajął. sam wiadukt zniknął parę lat temu, ale to ogólnie znana rzecz.
co do bitwy - ponoć Jagiełło też zwlekał pod Grunwaldem, i się Krzyżaki zmęczyły.
OdpowiedzUsuńW ogóle to pierwsze zdjęcie mnie zmyliło kompletnie, bo wygląda jak totalna głusza, a nie jak podwórko...
OdpowiedzUsuńz prawej widać fragment szkoły!
OdpowiedzUsuńale to prawda, że przyroda wdziera się, na porzuconą cywilizację, jakby to była dżungla tropikalna. jeszcze na GE wyraźnie widać tory itd.
To był hardkor zagadkowy.
OdpowiedzUsuńnajsamwprzódziej chciałem dać syrenkę z boiska, ale patrzę - już tu była.
OdpowiedzUsuńAjajaj, to tam stała taka duża lokomotywa, co w zeszłym roku poszła do remontu? Za szkołą na Ochocie? Nie sądziłam, że to tory od wukadki, myślałam, że postawili je tak samo jak i lokomotywę.
OdpowiedzUsuń