Skorośmy nie wybrali żadnej knajpy, spotykamy się pod "piétą z wiechciem", czyli pod Pomnikiem Partyzanta Armii Ludowej na rondzie de Gaulle'a i skwerze Wisłockiego u zbiegu Alej Jerozolimskich, Smolnej i Nowego Światu. O 18.00 jutro.
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
ech.. ja nie mogę:( - znowu....ale jaka tam ze mnie zagadkowiczka..bawcie się dobrze :))
OdpowiedzUsuńNo jak to jaka? Zabiegana! :)
OdpowiedzUsuńnooo - średnio obecna :) pozdrawiam Cię Piotr - może następnym razem się uda :)
OdpowiedzUsuńJejku, żebyś ogłosił z tygodniowym wyprzedzeniem... tak niemal na pewno mnie nie będzie :(
OdpowiedzUsuńHrabio, może przenieś to spotkanie na termin o tydzień późniejszy. Tak znienacka to mało kto będzie mógł.
OdpowiedzUsuńAle tydzień później ja nie będę mógł :)
OdpowiedzUsuńNo dobra, powiem inaczej - mogę się spotkać najdalej do środy przyszłego tygodnia, a potem długo, długo nie.
OdpowiedzUsuńTworki welcome to?
OdpowiedzUsuńja pomyślałem o pierdlu, ale potem przypomniałem sobie, że była mowa o jakimś filozofie, greckim czy niderlandzkim.
OdpowiedzUsuńO pierdlu? Że niby za co Piotra mieliby wsadzić? Za zeskrobywanie styropianu z kamienic?
OdpowiedzUsuńa Ty tak dobrze znasz Piotra życie i twórczość?
OdpowiedzUsuńpoza tym, nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani, jak to ujął nasz wielki rodak.
Wielkiego rodaka potem czekała lekka rozsypka.
OdpowiedzUsuńse la wi.
OdpowiedzUsuńIdę do pierdla za nieustąpienie pierwszeństwa samochodowi na chodniku i za brak należytej atencji wobec "zrewitalizowanego" Pasażu Śródmiejskiego.
OdpowiedzUsuńNo dobrze, to Ty w pierdlu, a reszta gdzie się spotyka? Czy miejsce spotkania każdy wybiera sobie dowolnie? :-)
OdpowiedzUsuńSkorośmy nie wybrali żadnej knajpy, spotykamy się pod "piétą z wiechciem", czyli pod Pomnikiem Partyzanta Armii Ludowej na rondzie de Gaulle'a i skwerze Wisłockiego u zbiegu Alej Jerozolimskich, Smolnej i Nowego Światu. O 18.00 jutro.
OdpowiedzUsuńPostaramy się być tamże :)
OdpowiedzUsuńBosssko...
OdpowiedzUsuńJa ten pomnik nazywam "polską statuą wolności", bo tak mi się kojarzy trochę...
Niestety, nie udało mi się przełożyć serii elektrowstrząsów, więc nie przyjdę. Będzie Was musiał kto inny wynosić.
OdpowiedzUsuńmoże wobec takiego chóru stękających należy pomyśleć o przełożeniu balu na poniedziałek?
OdpowiedzUsuńale już widzę, jak formuje się nowy chór, a w nim, prócz nowych, także i ci sami stękacze.
Ok, to przy takim obrocie spraw jestem za przeniesieniem na przyszły tydzień - poniedziałek może być.
OdpowiedzUsuńNo to udanego spotkania życzę... :-(
OdpowiedzUsuńDajcie jakoś znać czy spotkanie w końcu dziś czy przekładane, bo już po drugiej i nie wiem, jak planować czas po pracy. Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńno, ja się pojawię, bo mnie zasadniczo w temacie terminów ganc egal. ktoś jeszcze będzie? :-)
OdpowiedzUsuńnajwyżej obejrzę sobie w końcu ten pomnik.