piątek, 1 kwietnia 2011

Zagadka nr 1730. - Pracownicy odtwarzają z modeliny i masy solnej renesansowe krużganki na wawelskim dziedzińcu.

Bezzdjęciowe: A kto słynny kojfnął w Belwederze?

H_Piotr.

Marcin dostaje Alibabki śpiewające Beatlesów.

7 komentarzy:

  1. W Belwederze to Józek kojfnął, ale mam pytanie o zdjęcie. Czy ono ma rozszerzenie .jpg czy w ogóle go tu nie ma. Bo ja mam problem z wyświetlaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Józek jednakowoż trzepnął w GISZ-ie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marcin - Chyba masz starego Łindołsa. Poza tym tak, Józef "Piusucki".

    Er - A mnie całe życie uczyli, że w Belwederze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam XP, ale to raczej wina starego kompa. Teraz jestem w pracy i na XP wszystko widzę.

    Mnie też uczyli, że w Belwederze.

    OdpowiedzUsuń
  5. kto Was tak uczył?
    to obiegowe skojarzenie: Piłsudski=Belweder.
    tymczasem, ostatnie lata życia Dżej Pi Łan spędził samotniczo w GISZie. w Belwederze została druga żona i córki. bywa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Literalnie wszystkie znane mi źródła podają Belweder, a nwet konkretny pokój w Belwederze. Piszą np. tak:

    "Marszałek, choć nie wiedział, co mu jest, nie miał złudzeń co do rokowań choroby. Pod koniec kwietnia polecił się wozić na wózku dla obłożnie chorych po swoim mieszkaniu w budynku GISZ. Zatrzymywał się przed fotografiami. Oglądał je, wspominał. Mówił do siebie: "Był taki silny, wspaniały Ziuk, i - nie ma".

    (...)
    Chorego przeniesiono z budynku Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych, gdzie mieszkał ostatnimi czasy, do Belwederu.

    (...)
    Gdy tuż po 20 kapłan przyjeżdża z Lasek do Belwederu, z Marszałkiem jest bardzo źle. Oddycha z trudem. Lekarze robią zastrzyk. Pani Piłsudska siedzi przy łóżku męża.

    O 20.20 generałowie Sławoj-Składkowski, Kasprzycki, Wieniawa-Długoszowski, Rouppert wchodzą do pokoju narożnego, w którym leży nieprzytomny Marszałek. Ks. Korniłowicz rozpoczyna modły. Rtm Hrynkiewicz idzie do pokoi prywatnych po córki Marszałka.

    Słaby gwizd powietrza wydobywa się z krtani Marszałka. Ręka unosi się i opada.

    Jest 20.45.

    Na wieść o śmierci Marszałka do Belwederu zjeżdżają wysokiej rangi wojskowi i urzędnicy państwowi."

    OdpowiedzUsuń