Gdzie to tak? Jaka panuje (nieprawdziwa) plotka architektoniczno-historyczna na temat tego kościoła? H_Piotr.
Podpowiedź I: Zdecydowanie poza Śródmieściem.
Podpowiedź II: Swego czasu ta parafia graniczyła z warszawską parafią p.w. ścięcia św. Jana Chrzciciela (obecną katedrą staromiejską). Ale to było dawno i nieprawda.
Nomad i Michel mogą ze mną powspominać plener.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zaryzykowałbym Bielany i kamedułów, ale po kościołach to ja się rzadko szlajam...
OdpowiedzUsuńPudło. Zresztą, ołtarz główny od kamedułów bielańskich już kiedyś dawałem jako zagadkę :)
OdpowiedzUsuńJest! Podpowiedź.
OdpowiedzUsuńKamedułów bielańskich to nie przypomina zupełnie; na Dewajtis stoi wielkie bydle, a ten kościołek jakiś maciupki. Skojarzył mi się ze służewską Kasią, ale już sprawdziłem że jednak nie...
OdpowiedzUsuńNie jest to służewska Kasia, ale maciupkość się zgadza. Przy tym kościele służewska Kasia jest... duża :)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, jeśli bielańscy (po)kameduli to "wielkie bydlę", to jak nazwać krakowskoprzedmiejski Święty Krzyż lub grzybowskich Wszystkich Świętych? :)
yyy... Wawrzyszew??
OdpowiedzUsuńA faktycznie, Wawrzyszew. Znowu coś nie w tym stylu?
OdpowiedzUsuńCzy chodzi o rzekomo romańską absydę?
OdpowiedzUsuńNomad - Tak, Wawrzyszew!
OdpowiedzUsuńMichel - Tak, o to właśnie mi chodziło.