kto Was tak uczył? to obiegowe skojarzenie: Piłsudski=Belweder. tymczasem, ostatnie lata życia Dżej Pi Łan spędził samotniczo w GISZie. w Belwederze została druga żona i córki. bywa.
Literalnie wszystkie znane mi źródła podają Belweder, a nwet konkretny pokój w Belwederze. Piszą np. tak:
"Marszałek, choć nie wiedział, co mu jest, nie miał złudzeń co do rokowań choroby. Pod koniec kwietnia polecił się wozić na wózku dla obłożnie chorych po swoim mieszkaniu w budynku GISZ. Zatrzymywał się przed fotografiami. Oglądał je, wspominał. Mówił do siebie: "Był taki silny, wspaniały Ziuk, i - nie ma".
(...) Chorego przeniesiono z budynku Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych, gdzie mieszkał ostatnimi czasy, do Belwederu.
(...) Gdy tuż po 20 kapłan przyjeżdża z Lasek do Belwederu, z Marszałkiem jest bardzo źle. Oddycha z trudem. Lekarze robią zastrzyk. Pani Piłsudska siedzi przy łóżku męża.
O 20.20 generałowie Sławoj-Składkowski, Kasprzycki, Wieniawa-Długoszowski, Rouppert wchodzą do pokoju narożnego, w którym leży nieprzytomny Marszałek. Ks. Korniłowicz rozpoczyna modły. Rtm Hrynkiewicz idzie do pokoi prywatnych po córki Marszałka.
Słaby gwizd powietrza wydobywa się z krtani Marszałka. Ręka unosi się i opada.
Jest 20.45.
Na wieść o śmierci Marszałka do Belwederu zjeżdżają wysokiej rangi wojskowi i urzędnicy państwowi."
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
W Belwederze to Józek kojfnął, ale mam pytanie o zdjęcie. Czy ono ma rozszerzenie .jpg czy w ogóle go tu nie ma. Bo ja mam problem z wyświetlaniem.
OdpowiedzUsuńJózek jednakowoż trzepnął w GISZ-ie.
OdpowiedzUsuńMarcin - Chyba masz starego Łindołsa. Poza tym tak, Józef "Piusucki".
OdpowiedzUsuńEr - A mnie całe życie uczyli, że w Belwederze.
Mam XP, ale to raczej wina starego kompa. Teraz jestem w pracy i na XP wszystko widzę.
OdpowiedzUsuńMnie też uczyli, że w Belwederze.
kto Was tak uczył?
OdpowiedzUsuńto obiegowe skojarzenie: Piłsudski=Belweder.
tymczasem, ostatnie lata życia Dżej Pi Łan spędził samotniczo w GISZie. w Belwederze została druga żona i córki. bywa.
Literalnie wszystkie znane mi źródła podają Belweder, a nwet konkretny pokój w Belwederze. Piszą np. tak:
OdpowiedzUsuń"Marszałek, choć nie wiedział, co mu jest, nie miał złudzeń co do rokowań choroby. Pod koniec kwietnia polecił się wozić na wózku dla obłożnie chorych po swoim mieszkaniu w budynku GISZ. Zatrzymywał się przed fotografiami. Oglądał je, wspominał. Mówił do siebie: "Był taki silny, wspaniały Ziuk, i - nie ma".
(...)
Chorego przeniesiono z budynku Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych, gdzie mieszkał ostatnimi czasy, do Belwederu.
(...)
Gdy tuż po 20 kapłan przyjeżdża z Lasek do Belwederu, z Marszałkiem jest bardzo źle. Oddycha z trudem. Lekarze robią zastrzyk. Pani Piłsudska siedzi przy łóżku męża.
O 20.20 generałowie Sławoj-Składkowski, Kasprzycki, Wieniawa-Długoszowski, Rouppert wchodzą do pokoju narożnego, w którym leży nieprzytomny Marszałek. Ks. Korniłowicz rozpoczyna modły. Rtm Hrynkiewicz idzie do pokoi prywatnych po córki Marszałka.
Słaby gwizd powietrza wydobywa się z krtani Marszałka. Ręka unosi się i opada.
Jest 20.45.
Na wieść o śmierci Marszałka do Belwederu zjeżdżają wysokiej rangi wojskowi i urzędnicy państwowi."
Prima Aprilis!
OdpowiedzUsuń