wtorek, 12 kwietnia 2011

zagadka 1770 Cesarstwo Austriackie kontynuuje preludium do rozbiorów zajmując Podhale wraz z Janosikiem

podcieni w Warszawie niewiele, bo to nie Bolonia. słońca nie za dużo. raczej pada. przydałyby się więc podcienia. ale jest ich niewiele.
gdzie te krótkie podcienia?










podp. (13IV 18.12): ŚRUTMIEŚCIE.

podp. (14IV 10.06): a nawet tzw. Staromiejska Część Warszawy.

podp. (16IV 1.37): na upartego można zaliczyć to do Nowego Miasta.

którędy właściwie przebiega jego granica?

podp. (16IV 22.17): budynek ten ma dużo młodszego brata-bliźniaka.

ot, warszawski paradoks Ajnsztajna.

podp. (17IV 22.11): oto podcienia rzeczonego "bliźniaka". muszę przyznać, nie dość, że jest młodszy, to jeszcze niejednojajowy. stoi jednak grzecznie wizawi pierwszego.

no?!













podp. (18IV 9.02): trudno mi uwierzyć, żeby tego miejsca nie kojarzyli tak wybitni warszawscy blogerzy, przewodnicy i flanerzy ;-)

może podcienia nr 1 zdjęte de trois quarts rozjaśnią tajemniczą tajemnicę?










podp. (18IV 15.10): cała prawda o ał fasie pierwszego budynku (ponoć, choć nie jestem pewien co do samych podcieni - oryginalnego) i jego klonu z czasów heroicznej odbudowy.

















Lavinka wytropiła odpowiedź z satelity.

w nagrodę, folk od naszych sąsiadów. he, sąsiadów sprzed lat.


40 komentarzy:

  1. Ale to nie są podcienia u klasztornych Dominikanów na Frecie?

    OdpowiedzUsuń
  2. nie, tamte przecież żem już dawał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżbyś jeszcze raz (tym razem nocą) odwiedził AON w Rembertowie? Albo okolice fotru Bema? Tam są, zdaje się, pdoobne domy, ale wątpię, by wszystkie żarówki tam świeciły...

    OdpowiedzUsuń
  4. A to nie jest ten pasaż na tyłach Nowego Światu ?

    OdpowiedzUsuń
  5. to nie jest ten pasaż na tyłach Nowego Światu.
    to nie jest Kościelna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dwa kolejne typy. Jutro je oba sprawdzę naocznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale Staromiejska, czy Nowomiejska?

    OdpowiedzUsuń
  8. Staromiejska w szerokim rozumieniu, przez co rozumiem szeroki obszar zwany Starówką w czasie powstania warszawskiego, tudzież obszar pokazany w ręcznym rysunku z lotu ptaka, który był zamieszczany w tych albumowych planach Warszawy z lat 80-tych.
    a wienc, nie tylko ścisłe Stare i Nowe Miasto.
    tak + - w zakresie Wałów Zygmuntowskich.

    OdpowiedzUsuń
  9. O! Wielkie dzięki, dobry człowieku! Gdyby nie Ty i Twoja zagadka, to pewnie długo jeszcze nie wiedziałabym skąd pochodzi nazwa ulicy Wałowej... A skoro to tak szeroko pojęta Starówka, to może Mariensztat róg Sowiej?

    OdpowiedzUsuń
  10. proszę bez kpinek.
    i nie, to nie Mariensztat.

    OdpowiedzUsuń
  11. To nie są kpinki.
    Nie Mariensztat? Szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy to może zatem Sapieżyńska róg Franciszkańskiej?

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje oba nowomiejskie skojarzenia trafiły w próżnię...

    OdpowiedzUsuń
  14. nie krępuj się, mów, może trafiłaś w gaz.
    a ja ze swej strony, postaram się zdjąć jutro zagadkowy obiekt ał fas.

    OdpowiedzUsuń
  15. aha, z tym, że ja wciąż nie wiem, czy to jest Nowe Miasto. powiem, że nie, to ktoś (H.P.) zarzuci, że to jest. powiem, że jest, to ktoś (H.P.) to wyśmieje.

    jednak według mnie, to nie jest Nowe Miasto, ale na pewno Staromiejska Część Wwy.

    OdpowiedzUsuń
  16. dużo podpowiedzi!
    może by tak kto pozgadywał wreszcie? :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś mi isę wydaje, żem tego nigdy przenigdy nie widział...

    OdpowiedzUsuń
  18. pan przewodnik, który zna miejsca "gdzie zwykły śmiertelnik nie wejdzie", a Warszawy nie zna?
    :-P

    dobra, żartowałem, już nie jestem wredny.
    nie to, żebym sam znał to miejsce od urodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  19. No cóż, nie jestem aż taki stary, by zdążyć być wszędzie.

    Dobra, żartowałem, już nie jestem wredny.

    OdpowiedzUsuń
  20. "No cóż, nie jestem aż taki stary, by zdążyć być wszędzie."

    będziesz, będziesz.
    a wredny nie bądź, bo możesz się czegoś dowiedzieć o Warszawie dzięki starszym kolegom ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ty też nie bądź, bo zawsze możesz czegoś ciekawego się dowiedzieć od młodszych kolegów :)

    A tym czasem kolejne dodane przez Ciebie zdjęcie utwierdza mnie w przekonaniu, że tego nigdy nie widziałem.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie się wydaje, że to jest na zachód od ulicy Podwale, w rejonie Wąskiego Dunaju tzn jego przedłużenie pokazuje plac z podpowiedzi. Adresu nie pomnę (nawet na Targeo budynki nie mają dresu, więc pewnie podczepione do Podwala 1-1a), być nie byłam, na satelicie wygląda podobnie.

    Ale co to jest i co się tam znajduje, to już nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  23. Adresu nie mają, nie ubioru sportowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. "Ty też nie bądź, bo zawsze możesz czegoś ciekawego się dowiedzieć od młodszych kolegów :)"

    tgo nie negowałem i nie neguję. wiele się dowiedziałem z zagadek - tym razem wyjątkowo zeznaję serio :-)

    Lavinka, rzuć się linkiem z lokalizacją pinezkową, bo ja nie rozumiem słowa mówionego.

    OdpowiedzUsuń
  25. http://mapy.google.pl/?ie=UTF8&ll=52.248794,21.00855&spn=0.00087,0.002747&t=h&z=19 To ten plac?

    Ilośc okien w budynku od północy, jak też ilośc kominów się zgadza :)

    OdpowiedzUsuń
  26. uff, wreszcie :-)

    tu dla ciekawskich notka biograficzna o bohaterze zagadki:
    http://www.warszawa1939.pl/index.php?r1=dluga_15_klasztor&r3=0

    OdpowiedzUsuń
  27. No to faktycznie, nigdy tam nie byłem. Przechodziłem jedynie po jego drugiej stronie - tam, gdzie zaparkowane samochody.

    Pytanie - czy to jest ogólnodostępne?

    Ale czy jest, czy nie jest - świetne odkrycie! Przyzna, że bardziej podoba mi się ten powojenny, czerwony budynek.

    OdpowiedzUsuń
  28. No, tak łatwo nie było, najwięcej podpowiedział mi Er nie chcąc dookreślić czy to nowe czy stare miasto. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. przyzna, przyzna. ma taki "zamkowy" kolor, i bardzo eleganckie okna z drobnym podziałem - zmorą sprzątaczy.

    teren jest ogólniedostępny - w klonie mieści sie szkoła muzyczna.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lav., Stare na pewno nie, bo ono łatwo jest określalne (!) przez mury z fosą i koniec zabudowy pod skarpą.

    niedookreślałem Nowego, ale powtórzę: nie nazwałbym tego terenu Nowym Miastem.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja też nie. Dlatego przeszukiwałem zdjęcia satelitarne w innych rejonach - własnie bardziej Sapieżyńską i okolice.

    OdpowiedzUsuń
  32. W życiu tego na oczy nie widziałem. Przerażające.

    OdpowiedzUsuń
  33. przerażające? nie no, nie jest tak źle. architektura całkiem w porządku. oczywiście, przydałoby się zamienić asfaltową połać w kwitnące, cieniste ogrody, gdzie można by zaznać ukojenia od gwaru miasta.

    na przykład coś a la paryski ogród przy Muzeum Cluny:
    http://v21.lscache2.c.bigcache.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/22647692.jpg

    OdpowiedzUsuń
  34. O żesz, byłem tam nawet ze dwa razy, ale po pierwszym zdjęciu nie poznałem, a jak się podpowiedzi pojawiały świętowałem poszcząc od komputrów :)

    OdpowiedzUsuń