czwartek, 14 kwietnia 2011

1772. - Fryderyk II Wielki po raz pierwszy rozbiera sąsiadkę. Pomagają mu dwie koleżanki z gimnazjum. Całe zajście nagrywają na komórkę.

Gdzie to tak? Jaka panuje (nieprawdziwa) plotka architektoniczno-historyczna na temat tego kościoła? H_Piotr.

Podpowiedź I: Zdecydowanie poza Śródmieściem.

Podpowiedź II: Swego czasu ta parafia graniczyła z warszawską parafią p.w. ścięcia św. Jana Chrzciciela (obecną katedrą staromiejską). Ale to było dawno i nieprawda.

Nomad i Michel mogą ze mną powspominać plener.

9 komentarzy:

  1. zaryzykowałbym Bielany i kamedułów, ale po kościołach to ja się rzadko szlajam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudło. Zresztą, ołtarz główny od kamedułów bielańskich już kiedyś dawałem jako zagadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kamedułów bielańskich to nie przypomina zupełnie; na Dewajtis stoi wielkie bydle, a ten kościołek jakiś maciupki. Skojarzył mi się ze służewską Kasią, ale już sprawdziłem że jednak nie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest to służewska Kasia, ale maciupkość się zgadza. Przy tym kościele służewska Kasia jest... duża :)

    A swoją drogą, jeśli bielańscy (po)kameduli to "wielkie bydlę", to jak nazwać krakowskoprzedmiejski Święty Krzyż lub grzybowskich Wszystkich Świętych? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A faktycznie, Wawrzyszew. Znowu coś nie w tym stylu?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy chodzi o rzekomo romańską absydę?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nomad - Tak, Wawrzyszew!
    Michel - Tak, o to właśnie mi chodziło.

    OdpowiedzUsuń