Hrabio, wnętrze jest ogólnodostępne, choć pewnie żeby je zobaczyć trzeba kupić bilet (macie od razu podpowiedź), a ochroniarze z racji budynku pewnie gdzieś się tam kręcą, choć ja akurat żadnego nie widziałam
A co do czepiania to chciałam tylko nadmienić, że sam, drogi Hrabio, również czasem nieco naginasz swoje zasady, bo z tego co pamiętam np. do Zakładu Filtrów Pośpiesznych sprzed kilku zagadek każdy z ulicy też ot tak sobie nie wejdzie ;)
Ale tak mi się zdaje, że też trochę na tym polega ta zabawa i o ile miejsca są dostępne, choć w nadmienionym ograniczonym stopniu to jeszcze się nadają :) ale jeśli nie to mea culpa i będę bardziej ostrożna :)
Latem w soboty po pobraniu darmowej wejściówki wejść może każdy. Zresztą, kto nie był, tego zapraszam, bo warto.
Chodzi mi o miejsca, do których można wejść legalnie (choć nie zawsze zrobić zdjęcia, czego przykładem zagadka nr 699 ;) - tam oczywiście nie robiłem żadnego zdjęcia)
Są takie miejsca, które z chęcią bym tu umieścił, ale albo wszedłem tam przez domofon za kimś "na krzywy ryj", albo były to takie miejsca, do których miejsca sobie jednorazowo załatwiłem (bądź ktoś mi je załatwił) i nie wyobrażam sobie, by dać to na zagadkę. Ale z pewnością pojawią się one na moim blogu http://fenomenwarszawy.blogspot.com :)
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Tylko pamiętaj, że mają to być wnętrza ogólnodostępne - bez domofonów, krat i ochroniarzy. Czy to takie jest?
OdpowiedzUsuńStary Dom Poselski?
OdpowiedzUsuńHrabio, wnętrze jest ogólnodostępne, choć pewnie żeby je zobaczyć trzeba kupić bilet (macie od razu podpowiedź), a ochroniarze z racji budynku pewnie gdzieś się tam kręcą, choć ja akurat żadnego nie widziałam
OdpowiedzUsuńrmikke - nie
Jak tak, to się nie czepiam. Wchodzenie za biletem, legalnie, się liczy :)
OdpowiedzUsuńOlśniło mnie! Czy to klatka schodowa w pałacu w Wilanowie (niedaleko za szatniami, po założeniu niebieskich kapcioszków)?
OdpowiedzUsuńAno to tam :)
OdpowiedzUsuńA co do czepiania to chciałam tylko nadmienić, że sam, drogi Hrabio, również czasem nieco naginasz swoje zasady, bo z tego co pamiętam np. do Zakładu Filtrów Pośpiesznych sprzed kilku zagadek każdy z ulicy też ot tak sobie nie wejdzie ;)
Ale tak mi się zdaje, że też trochę na tym polega ta zabawa i o ile miejsca są dostępne, choć w nadmienionym ograniczonym stopniu to jeszcze się nadają :) ale jeśli nie to mea culpa i będę bardziej ostrożna :)
Latem w soboty po pobraniu darmowej wejściówki wejść może każdy. Zresztą, kto nie był, tego zapraszam, bo warto.
OdpowiedzUsuńChodzi mi o miejsca, do których można wejść legalnie (choć nie zawsze zrobić zdjęcia, czego przykładem zagadka nr 699 ;) - tam oczywiście nie robiłem żadnego zdjęcia)
Są takie miejsca, które z chęcią bym tu umieścił, ale albo wszedłem tam przez domofon za kimś "na krzywy ryj", albo były to takie miejsca, do których miejsca sobie jednorazowo załatwiłem (bądź ktoś mi je załatwił) i nie wyobrażam sobie, by dać to na zagadkę. Ale z pewnością pojawią się one na moim blogu http://fenomenwarszawy.blogspot.com :)