czwartek, 24 lutego 2011

Zagadka 1610 - W Japonii rządzi cesarz Go-Yōzei. Nie wie, że jeszcze tylko przez rok...

Poproszę o odpowiedź GDZIE się znajduje, KIEDY powstało i garść anegdot o tym miejscu. Dla zaawansowanych: prośba o podanie jak największej liczby filmów (kinowych, telewizyjnych, seriali, whatever), w których zagrał ten obiekt.


A może teraz się rozjaśni...


Hrabia Piotr dał radę godnej następczyni kratki ściekowej i w nagrodę może spytać joemonstera o anegdotę o odgadniętym obiekcie. Niestety ze względu brak ograniczeń wiekowych dla odwiedzających "Warszawskie Zagadki" powstrzymam się od podania bezpośredniego linka ;)

23 komentarze:

  1. Detal ten jest godnym następcą tradycji kratki wentylacyjnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no faktycznie...
    ale garść anegdot?
    filmy i seriale?
    to chyba tylko Pała Kultu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dom Partii?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale na bank widzieliście to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka brzydka kratka w takiej ładnej Rotundzie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dwo... rzec Centralny?
    też jest ładny, ale miejsce na brzydką kratkę też się znajdzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale, to też nie to.

    Uchylę rąbka tajemnicy, to jest starsze i od Dworca, i od Rotundy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Domy Towarowe Centrum?

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie-e. Ale zdradzę, że podobnie jak DTC odchodzi w niebyt.

    I tym ulotnym akcentem niestety zakańczam działalność na dziś i pozostawiam Państwa sam na sam z tą jakże banalną zagadką, co wszyscy zapewne potwierdzą po jej rozgadnięciu. Jeśli do jutra nikomu nie uda się trafić, wrzucę fotkę najbliższej okolicy kratki.

    Tymczasem dobranoc, pchły na noc... Aha, obiekt pojawił się w zeszłym roku na blogu jednego z kolegów-zagadkowiczów i nie był to blog Nomada ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz się rozjaśniło do pawilonów(-u) na Marszałkowskiej między Świętokrzyską, a Królewską. Powstały one chyba pod koniec lat 60-tych.
    Ale żadnych anegdot, ani filmów (no, może poza "Hydrozagadką") nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dyć zwykłą kratką bym nie śmiała Państwa niepokoić :) Jest to rzeczywiście jeden z ostałych jeszcze pawilonów przy Marszałkowskiej. Wiek się nie zgadza, choć stylistyką mogłyby pasować na lata 60-te. Czekam na jeszcze :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Może to nie do końca z pawilonami związane, ale niektórzy twierdzili swego czasu, że:
    "Główna atrakcja Warszawy, to ulica Królewska i jej pałace"

    http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7420475,Glowna_atrakcja_Warszawy__Ulica_Krolewska_i_jej_palace.html#ixzz1EyqkfjqB

    Tak mi się to skojarzyło, bo dla mnie to zawsze były "Pawilony przy Królewskiej".
    Nie pamiętam już dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bo każda szanująca się rodzina mieszczan warszawskich po niedzielnym spacerze po Starym Mieście szła przez Ogród Saski na zakupy, albo chociaż popatrzeć na witryny do pawilonów na Królewskiej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zakupy w niedzielę? Bój się Boga!

    OdpowiedzUsuń
  15. Na zakupy szli partyjni albo ci, którym spacery przeciągnęły się do poniedziałku rano.

    OdpowiedzUsuń
  16. Może i szli, ale całowali klamkę, bo w czasach tego paskudnego PRL w niedzielę sklepy były zamknięte, nawet dla partyjnych ;)
    Chciałabym zaapelować o dorżnięcie zagadki. Chociaż datę... Może być przybliżona :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. To może są one architektoniczną awangardą z końca lat 50-tych?

    OdpowiedzUsuń
  18. Są, jak twierdzą zainteresowani (czytaj: inwestorzy). Miała to być prowizorka na około 10 lat, przetrwała dłużej, jak to prowizorka. W czasach PRL-u oaza wolnej przedsiębiorczości gnębiona domiarami podatkowymi. W wolnej Polsce zagłębie sexshopów i bud z kebabem w samym sercu Stolicy. A, fuj!
    Właśnie budka z kebabem w pawilonach zagrała w serialu "Brzydula", pawilony widać również w czołówce zapomnianego filmu "Kłopotliwy gość", podejrzewam, że z powodu lokalizacji widać je również w innych polski produkcjach, ale jakich, nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pytam, pytam tego Dżomontera, a on mi nie odpowiada... Powiesz mi, co Ci powiedział na ucho?

    OdpowiedzUsuń