Nie, nie tam. Chociaż miejsce to jest pośrednio powiązane z Bielanami. Ale są to powiązania mnien więcej takie, jak w tym programie: http://en.wikipedia.org/wiki/Connections_(TV_series)
Myślę że budowało się w tym samym czasie, razem z zabudową Kasprowicza, bo architektura podobna. Budynek na drugim planie pachnie mi "nowym" Mokotowem ale tak naprawdę to nie wiem :)
to blok na Granicznej (a raczej wzdłuż dawnej ulicy). nie wiem, kto projektował. Halina-"Mama Mumina"? data: późne lata 50. albo wczesne 60. przed wojną stało tam dużo kamienic, sprawdziłem w GE. dlaczego nie doszło do realizacji całości w tej formie - tego nie wiem.
Data budowy - Nie. To był przełom 40-tych i 50-tych.
Halina - Podaj nazwisko. A skąd taki przydom? Była ona współtwórczynią ze znanym panem.
A jaka znana kamienica tam stała przed wojną? Nazwisko jej właściciela jest jednym z ogniw luźno łączących to miejsce z Bielanami.
O to mi właśnie w pytaniu chodziło - Nie jest częścią całości, bo reszta nigdy nie powstała. Dlavczego? a) Najzwyczajniej w świecie zabrakło pieniędzy, b) Socrealizm zdążył się skończyć, nim projekt wszedł w fazę dalszej realizacji.
Halina Ski-ska. ska on ski. przydom? z wyglądu. z torebeczką. znany pan? może mąż? zaufania.
kamienica? nie wiem, bo ta karta http://www.warszawa1939.pl/plan_foto.php?kod=zimna wyświetla się pusta. zaś kamienica znanego Granzowa stała bliżej Królewskiej.
socrealizm? a co w tym budynku jest soc- i realistycznego?!
Gdybyś jednak podał pełne nazwisko, to będę dźwięczny :)
Znany pan nie był jej mężem. Może był kochankiem.
OK, chodziło mi o kamienicę Granzowa, która stała tuż obok obecnego południowego końca zagadkowego budynku. A Granzow łączy nam się z ulicą...?
Co jest w nim socrealistycznego? Wstydziłbyś się pytać - to przecież okropny, szkaradny, komunistyczny moloch. Tandetny, szpetny, zbudowany w tamtych czasach => socrealizm, który trzeba zburzyć i zaorać i na jego miejscu zbudować szklanobetonowy wieżowiec.
A na serio, to sam w sobie absolutnie nie jest socrealistyczny (możnaby nawet rzec, że jest bezstylowy, dlatego się pomyliłeś aż o 10 lat), ale miał być częścią (i był pierwszym etapem) założenia, które było jak najbardziej socrealistyczne, a mianowicie Teatr Wojska Polskiego i okolice.
Dobra, nie będę już dłużej męczył. Zagadkę uznaję za odgadniętą, a kto chce, niech sobie wygógla ulicę Chełmżyńską przed wojną (całkiem przypadkiem, jako pierwszy w googlach wyskakuje mój FenomenWarszawy :)
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Czy to jest jakiś blok w okolicach Starych Bielan?
OdpowiedzUsuńE, chyba jednak nie, nie rozpoznaję budynku w głębi.
OdpowiedzUsuńNie, nie tam.
OdpowiedzUsuńChociaż miejsce to jest pośrednio powiązane z Bielanami. Ale są to powiązania mnien więcej takie, jak w tym programie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Connections_(TV_series)
Myślę że budowało się w tym samym czasie, razem z zabudową Kasprowicza, bo architektura podobna. Budynek na drugim planie pachnie mi "nowym" Mokotowem ale tak naprawdę to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńNie. Jest to jedyny taki budynek w okolicy.
OdpowiedzUsuńBudyń Rezidęs.
OdpowiedzUsuńKWKŻKTKWAKNKWKGK.
Po takiej panierze to nie poznam, to równie dobrze może być Muranów, jakaś Karmelicka czy co.
OdpowiedzUsuńa może to blok na Granicznej i przymiarka do zabudowy Osiedla Za Żelazną Bramą w ludziek skali?
OdpowiedzUsuńMhm, to poproszę więcej szczegółów.
OdpowiedzUsuńto blok na Granicznej (a raczej wzdłuż dawnej ulicy). nie wiem, kto projektował. Halina-"Mama Mumina"? data: późne lata 50. albo wczesne 60. przed wojną stało tam dużo kamienic, sprawdziłem w GE.
OdpowiedzUsuńdlaczego nie doszło do realizacji całości w tej formie - tego nie wiem.
Ulica - Tak!
OdpowiedzUsuńData budowy - Nie. To był przełom 40-tych i 50-tych.
Halina - Podaj nazwisko. A skąd taki przydom? Była ona współtwórczynią ze znanym panem.
A jaka znana kamienica tam stała przed wojną? Nazwisko jej właściciela jest jednym z ogniw luźno łączących to miejsce z Bielanami.
O to mi właśnie w pytaniu chodziło - Nie jest częścią całości, bo reszta nigdy nie powstała. Dlavczego? a) Najzwyczajniej w świecie zabrakło pieniędzy, b) Socrealizm zdążył się skończyć, nim projekt wszedł w fazę dalszej realizacji.
Halina Ski-ska. ska on ski.
OdpowiedzUsuńprzydom? z wyglądu. z torebeczką.
znany pan? może mąż? zaufania.
kamienica? nie wiem, bo ta karta
http://www.warszawa1939.pl/plan_foto.php?kod=zimna
wyświetla się pusta. zaś kamienica znanego Granzowa stała bliżej Królewskiej.
socrealizm? a co w tym budynku jest soc- i realistycznego?!
Gdybyś jednak podał pełne nazwisko, to będę dźwięczny :)
OdpowiedzUsuńZnany pan nie był jej mężem. Może był kochankiem.
OK, chodziło mi o kamienicę Granzowa, która stała tuż obok obecnego południowego końca zagadkowego budynku. A Granzow łączy nam się z ulicą...?
Co jest w nim socrealistycznego? Wstydziłbyś się pytać - to przecież okropny, szkaradny, komunistyczny moloch. Tandetny, szpetny, zbudowany w tamtych czasach => socrealizm, który trzeba zburzyć i zaorać i na jego miejscu zbudować szklanobetonowy wieżowiec.
A na serio, to sam w sobie absolutnie nie jest socrealistyczny (możnaby nawet rzec, że jest bezstylowy, dlatego się pomyliłeś aż o 10 lat), ale miał być częścią (i był pierwszym etapem) założenia, które było jak najbardziej socrealistyczne, a mianowicie Teatr Wojska Polskiego i okolice.
SKIBNIEWSKAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaarrgh!
OdpowiedzUsuńdo jest bezstylowy = modernistyczny.
o teatrze WP nie wiedziałem. są wizki?
Granzow łączy mię się z Chełmżyńską. z Bielanami jakoś nie.
OK, nazwisko zaliczone. A ten pan, który się dookoła niej kręcił?
OdpowiedzUsuńKontrowersyjna teza ("bezstylowy = modernistyczny").
Są. W jednej książce, którą kiedyś widziałem. Chyba "Siedem placów Warszawy", czy jakoś tak.
Granzow słusznie łączy Ci się z Chełmżyńską, a jaka ulica nazywała się przed wojną "Chełmżyńska"?
Dobra, nie będę już dłużej męczył. Zagadkę uznaję za odgadniętą, a kto chce, niech sobie wygógla ulicę Chełmżyńską przed wojną (całkiem przypadkiem, jako pierwszy w googlach wyskakuje mój FenomenWarszawy :)
OdpowiedzUsuń"jest bezstylowy = modernistyczny"
OdpowiedzUsuńROTFL
Aha a Chełmżyńska to bodaj Płatnicza, z tego co pamiętam bez góglania.
OdpowiedzUsuńAkurat "Chełmżyńską" znam, bo wbrew powszechniej opinii przed wojną było tam oświetlenie elektryczne, nie gazowe :)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi i o to chodzi!
OdpowiedzUsuń