Pytanie brzmi przeca "A gdzie pan rzuca... eee... co to właściwie jest?" a nie "jaka to ulica" :P Ale i tak nie wiem, a baaardzo dawnej zagadki nie pamiętam.
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
To jest Powstanie. Nie pytałaś, gdzie...
OdpowiedzUsuńA rzuca coś jak niemiecki granat ręczny z okresu II wojny światowej.
OdpowiedzUsuńPrzed siebie.
Jak nie pytałam? "GDZIE pan rzuca?" :) Wystarczy podać ulicę przy której mieści się obiekt ze ścianą. :)
OdpowiedzUsuńAaa. Znaczy: "rzuca przed siebie" to zła odpowiedź... To ulicę trzeba podać...
OdpowiedzUsuń;-)
Aha, znaczy w ulicę rzuca?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem "rzuca przed siebie" jest poprawną odpowiedzią, nie wygląda żeby rzucał za siebie ;-) a nawet w bok
ToMi - rzeźbisz sobie ;)
OdpowiedzUsuńTo jest płaskorzeźba. A wygląda mi na Nowe Miasto.
Było :) Choć baaaardzo dawno temu, więc niech sobie będzie jeszcze raz. Nie odpowiadam, bo to ja wtedy zadałem tę zagadkę.
OdpowiedzUsuń@stolica - Nie ma takiej ulicy Nowe Miasto, jest Świat... Nowy Świat (ale nie mówię że to tam, albo że to nie tam)
OdpowiedzUsuńNie to nie jest Nowe miasto. Ani Stare. Nie pamiętam zagadki hrabiego pewnie przeoczyłam :)
OdpowiedzUsuńPytanie brzmi przeca "A gdzie pan rzuca... eee... co to właściwie jest?" a nie "jaka to ulica" :P
OdpowiedzUsuńAle i tak nie wiem, a baaardzo dawnej zagadki nie pamiętam.
lavinka w komciowych didsaskaliach dodała "Wystarczy podać ulicę..." ;-)
OdpowiedzUsuńJeremi Wiśniowiecki w obronie "Zbaraska" przed powstaniem Chmielnickiego ...............a tu im.Powstańców Warszawy
OdpowiedzUsuńPięknie napisane :) BTW całkiem niebrzydką stronę mają.
OdpowiedzUsuń