czwartek, 15 marca 2012

A może by tak plener ?

W ubiegłą niedzielę spędziłem kilka ładnych godzin łażąc po terenie Cytadeli Twierdzy Modlin.
Ponieważ byłem tam w celach 'niefotograficznych' z dużą grupą bawiąca się w geocaching, mającą konkretny plan działania i 'włażenia' w różne dziwne miejsca :-) , to miałem okazję tylko 'przelotnie' pozachwycać się widokami. A zapewniam was jest co oglądać :-).
Jako, że czuję niedosyt, a samemu nie chcę mi się łazić, tak więc proponowałbym aby nadejście wiosny uczcić plenerem.
Ponieważ trzeba wykorzystać czas kiedy a) nie ma jeszcze liści na drzewach b)nie porosły pokrzywy to w grę wchodzi okres do połowy kwietnia.

Proponowane terminy

31 marca (sobota)
1 kwietnia (niedziela)

14 kwietnia (sobota)
15 kwietnia (niedziela)

Czekam na odzew
Rubeus

9 komentarzy:

  1. Nie dziwię się, że czujesz niedosyt.
    Łażę tam drugi rok i ledwo liznąłem :D

    Cytadela to teren na kilkanaście wypraw.

    Masz jakiś pomysł na trasę, obiekty do obejrzenia, czasokres, jaki chcesz przeznaczyć no i transport?

    31 marca to chyba nie, ale pozostałe terminy pozostają dla mnie otwarte.

    Pewnie mógłbym zabrać i odwieźć 3-4 osoby do metra Młociny

    Geocachingowcy, z tego co wiem, lubią włazić w dziwne dziury na tym terenie - przewidujesz jakąś eksploracje wymagającą podstawowego choćby sprzętu: jakaś czapka, latarka, dobre buty, czy raczej preferujesz szlaki mniej wymagające - turystyczno-widokowe?

    Bardziej historia czy bardziej architektura i fortyfikacje?

    To jest olbrzymi obszar i szkoda bu było zwiedzać go bez planu, po omacku.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Weldon - Myślałem raczej o spacerze dookoła Cytadeli - śladem skrzynek geocachingowych, które miałem okazję odwiedzić - prezentują one dość fajny przekrój historia/architektura.

    Co do 'sprzętu' : dobre buty koniecznie. Teren wokół zewnętrznych murów cytadeli jest dość 'grząski' a niektóre ciekawe miejscówki, które chciałbym obejrzeć dokładniej, wymagają wejścia/zejścia pod górę, oraz 'zajrzenia' do nieco rozwalonych obiektów - ale bez włażenia w miejsca niedostępne dla 'przeciętnych', a zwłaszcza z aparatami. Latarka też się mogą przydać by sobie w ciemnym wnętrzu poświecić.

    Nam z zaglądaniem w dziwne kąty i wyłażeniem z nich. oraz szukaniem skrzynek, zeszło się przeszło 6 h. Sądzę, że min. 4,5 h na powtórzenie spaceru z robieniem zdjęć by się zeszło.

    OdpowiedzUsuń
  3. A to już wiem - masz na myśli koszary :)
    Cytadela obejmuje tak wielki teren, że nie dało by rady na raz ich obejść.

    Mz obejście koszar dookoła jest nudne, zwłaszcza ze względu na długi, mało wnoszący marsz od zejścia przy Elewatorze koło kojca Meciszewskiego wzdłuż Wisły.

    To znaczy to jest fajne miejsce, ale na taki spacer od Bramy Ostrołęckiej i z powrotem.

    Myślę, że bardziej interesujące byłoby obejście kilku, różnych, obiektów, znajdujących się w jakimś rejonie.

    Na przykład można by zacząć od Wieży Tatarskiej, przejść koło Poniatowskiego i wokół Elewatora dojść do Działobitni Dehna, gdzie jest muzeum.
    Potem, pomiędzy blokami mieszkalnymi pójść do prochowni, kościoła i obejrzeć Redutę Napoleona.
    Stamtąd już tylko krok do Korony Utrackiej - można ją obejść dookoła i powrócić wzdłuż muru Carnota, aż do Bramy Zakroczymskiej, gdzie po pierwsze można zejść na dół, obejrzeć pozostałości kojca (tak mi się wydaje, że to kojec :)), obejrzeć lunetę Frontu Księcia Warszawskiego i zakończyć spacerem po cmentarzu.

    Druga opcja, to Brama Ostrołęcka - Elektrownia - Koszary - Bramy Dąbrowskiego i Północna, powrót przez pomnik, kasyno i muzeum do Bramy Kolejowej, gdzie można obejrzeć mur Carnota, zejście pod mury, chłodnię, budynek gimnazjum i wrócić nad Wisłę, pod pomnik marynarzy.
    Te wersję można wzbogacić o przejście do stacji gołębi pocztowych. Oczywiście zejście na dno fosy i przejście pod mostem byłoby koniecznym punktem spaceru :)

    Czasokres spaceru jest dość ważny, ponieważ gdzieś od południa, idąc ścieżka pomiędzy bramami, a koszarami ma się budynek koszar pod słońce i kiepskie zdjęcia wychodzą.
    Tak samo jest zresztą wtedy z bramami - dobrze wychodzi ich górna część i prochownie, natomiast od dołu fotografuje się pod słońce :/

    Z transportem też nie bez kozery pytam, bo mało osób to odwiedza, a warto obejrzeć lunetę Frontu św. Jerzego i tunele kontrminerskie, które tam się najlepiej zachowały.
    Dobrze z tego powodu mieć latarkę (chyba wystarczy, bo wątpię, żeby komuś się chciało czołgać w tunelach Bramy Dąbrowskiego na przykład :D).
    Teren jest co prawda ogrodzony, ale podobno nie pędzą.
    Ta latarka to się może przydać jeszcze przy zaglądaniu do prochowni, przy zejściu między poziomami Meciszewskiego, Dąbrowskiego czy zaglądaniu do niektórych, dostępnych, pomieszczeń czy dziur.

    Przy okazji św. Jerzego można by podjechać na cmentarz forteczny - nie zajmuje to dużo czasu, a z doświadczenia wiem, jak trudno tam dotrzeć.
    No ale bez samochodu to ani rusz.

    Jest jeszcze kilka innych wariantów: Wieża Tatarska, muzeum twierdzy, można się dogadać z właścicielem i zwiedzić obiekty elewatora - jeżeli by było zainteresowanie, to poszukam, ile to kosztuje, w jakich godzinach jest dostępne.

    Na każdy z tych spacerów (w zależności od stopnia zaangażowania we włażenie w różne dziury ;)), trzeba przeznaczyć 3-5 godzin tak, żeby się nie śpieszyć.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałem o starcie spod Bramy Ostrołęckiej - podejście pod Stację Gołębi, potem w kierunku Bramy Wschodniej, Bramy Dąbrowskiego z przyległościami, Ks. Józefa Poniatowskiego, Działobitnia, Reduta Napoleońska i przyległości, a potem w kierunku Elewatora i wzdłuż rzeki z powrotem do Bramy Ostrołęckiej.

    Ale twoje propozycje brzmią ciekawie :-)

    Tunele pod bramą Dąbrowskiego mam zaliczone :-) choć się u lavinki lub meteora na blogu, zarzekałem, że z nimi do Modlina nie pojadę, bo nie będę w żadne tunele właził.


    Sądzę, że trzeba się umawiać na 14 lub 15-tego. Zagadam jeszcze ze znajomym, jakby się na coś takiego zapatrywał.

    OdpowiedzUsuń
  5. "... zarzekałem, że z nimi do Modlina nie pojadę, bo nie będę w żadne tunele właził."
    Nie powiem, pewne punkty ich wycieczek mnie również zaniepokoiły :D:D

    Raz mi się zdarzyło obejść całe koszary dookoła za jednym zamachem - swoją drogą, w zeszłym roku, w lany poniedziałek :D - natomiast za dużo rzeczy wartych odwiedzenia wtedy pominąłem, stąd właśnie sugestia, żeby się nie szarpać na koszary.
    Tym bardziej, że, jak wspomniałem, te przejścia wzdłuż Wisły są z pewnością warte odbycia, ale takie lekko nudnawe.

    Szukałem namiarów na muzeum i wieżę, ale nie mogę nic znaleźć.
    Może tam podjadę jakoś w międzyczasie, to się dowiem, kiedy i na jakich warunkach tam się można dostać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muzeum koło kasyna, wg kartki, do marca czynne jest w soboty i niedziele od 10 do 16.
    Nie wiem, jak się to zmieni w kwietniu.
    Możliwe, że się wiosną rozszerza czas otwarcia. Może na jakieś dni w tygodniu?

    Natomiast Wieża Tatarska w zeszłym roku zaczęła być czynna dopiero od maja.
    Wstęp kosztował 3 złote.

    W każdym razie nie planowałbym za specjalnie oglądania panoramy z wieży :?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Warto wiedzieć.

    Na trasie wzdłuż brzegu rzeki jest jeden punkt, dla którego chcę wrócić

    http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=10125

    OdpowiedzUsuń
  8. Z komentarza to nie wynika, ale wychodzi, że ten widok to spod bramy Napoleona, albo z kojca Meciszewskiego :)

    Wydry tam widywałem.

    W kojcu są schody pomiędzy poziomami i warto wziąć latarki, ale zdaje się,
    teraz nie pamiętam dokładnie, że kończą się ślepo.
    A może, po prostu, nie doszedłem do końca?
    Nie pamiętam :?

    Natomiast do spichlerza podobno można dojść lewym brzegiem (prawy jest zagrodzony przez wojsko) i lepiej tam chodzić grupą, ponieważ wojsko, jak mi się obiło o uszy, od czasu, jak tam kilka osób się powiesiło, bardziej pilnuje pojedyncze osoby, niż grupę.
    A może to tylko legenda? :)

    W każdym razie szkoda czasu, na taki wypad, jeżeli to ma być spacer po cytadeli.

    OdpowiedzUsuń
  9. wledon - z twoich propozycji najciekawiej brzmi trasa " Wieży Tatarskiej, przejść koło Poniatowskiego i wokół Elewatora dojść do Działobitni Dehna, gdzie jest muzeum.
    Potem, pomiędzy blokami mieszkalnymi pójść do prochowni, kościoła i obejrzeć Redutę Napoleona.
    Stamtąd już tylko krok do Korony Utrackiej - można ją obejść dookoła i powrócić wzdłuż muru Carnota, aż do Bramy Zakroczymskiej, gdzie po pierwsze można zejść na dół, obejrzeć pozostałości kojca (tak mi się wydaje, że to kojec :)), obejrzeć lunetę Frontu Księcia Warszawskiego i zakończyć spacerem po cmentarzu."

    Zawsze w zależności od sił i chęci zwiedzających można trasę modyfikować na bieżąco :-)
    A za trasą tą przemawia dodatkowo fakt, że na Koronie Utrackiej są dwie skrzynki geocachingowe, których podczas niedzielnej szwendaczki nie zaliczyłem :-))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń