Gdzie znajduje się taka płaskownikowa Syrenka?
A dodatkowe pytanie: kto, kiedy i dlaczego został obdarzony inną co prawda, ale podobną w konstrukcji rybobabką?
Za rozwiązanie głównego tematu zagadki Alojzy posłucha sobie Radia,
ale ze zdjęciem iksa chwile jeszcze poczekam, bo pytanie dodatkowe pozostaje nadal zagadką.
*************************************************************************
Zapomniałem o iksie ... :oops:
Już opowiadam, bo to może być nie wszystkim znana ciekawostka.
Opowieść będzie obrazkowa:
Syrenka została postawiona na początku lat pięćdziesiątych i jest o tyle ciekawa, że nie wiadomo kto zebrał, ile zebrał, kto postawił , no i jak to się stało, że ubodzy, aczkolwiek pracowici, górale, zasłużyli sobie na taki laur z ręki naszych ziomków :D
poniedziałek, 20 czerwca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy to jest część bramy? Jeśli tak, to inne ale podobne (jeśli o to idzie) są np. w pałacu Blanka i czytelni przy Koszykowej. A gdzie jest ta ze zdjęcia nie wiem a chętnie się dowiem.
OdpowiedzUsuńBardziej furtki niż bramy ...Ale z pałacami bym jej nie mieszał ;)
OdpowiedzUsuńNie no z wyglądu bardziej soc niż pałacowa. Chodziło mi o podobny sposób umiejscowienia.
OdpowiedzUsuńmi bardziej podpada pod styl okoloprzedszkolny???
OdpowiedzUsuńPonieważ to miejsce diametralnie zmieniło swoją rolę, to wypada mi podpowiedzieć, że kiedyś ten styl był diametralnie różny od obecnego, a obecny, niejako, podpada pod około... okołoszkolny raczej :D
OdpowiedzUsuńAle to nie jest to ognisko plastyczne z Bielan, które kiedyś dawała Lavinka?
OdpowiedzUsuńNie.
OdpowiedzUsuńAle, jak dawała, to mi umknęła fajna zagadka z syrenką w tle :(
Kierunek słuszny niemniej ... ;)
No dobra, czas na podpowiedź. Normalnie się nie niecierpliwię, ale to syrenka.
OdpowiedzUsuńKiedy syrenka powstawała, ulica, przy której się dziś znajduje, miała sporo wspólnego częściowo z Bohdanem Kierskim, a częściowo z Marianem Falskim :D
OdpowiedzUsuńZapytam może inaczej: czy to Śródmieście Południowe, rejony Litewska/Szucha/Marszałkowska?
OdpowiedzUsuńAha i podobnie skonstruowana syrenka jest jeszcze na bramie huty, tylko mniejsza.
OdpowiedzUsuńŚródmieście, a zwłaszcza południe, to kiepski kierunek.
OdpowiedzUsuńHuta ... lepszy.
Kolejna podpowiedź: z Kierskiego i Falskiego zrobili encyklopedystę :D
Ep. Znów mam dziwne skojarzenia z rejonem niedaleko pałacyku Bruhla na Młocinach: Abecadło, Encyklopedyczna... ale nie znam tych terenów nadal zbyt dobrze, mimo że daleko nie mam.
OdpowiedzUsuńFurtka dawnej jednostki wojskowej, a teraz kampusu Uniwersytetu Koło Samiuśkiej Warszawy. Od strony Lasu Młocińskiego ;)
OdpowiedzUsuńO proszę, to z kategorii: "Przechodziliście TUŻ OBOK ale nie tam" :-D
OdpowiedzUsuńJa akurat przechodziłem przez ostatnie dwa lata co najmniej raz w tygodniu, stąd kojarzyłem, ale "kto, kiedy i dlaczego został obdarzony inną co prawda, ale podobną", to dalej pozostaje zagadką chyba. Nawiasem, czy ona ma wszystko anatomicznie w porządku w okolicach talii? Jest na sali lekarz?
OdpowiedzUsuńBrawo, furtka obok "kordegardy" przy bramie głównej dawnej jednostki wosk rakietowych,
OdpowiedzUsuńziemia-łopata-powietrze, obecnie Uksword :D
Niestety, kiepski jestem z anatomii Syrenek.
Możliwe, że została potraktowana z buta przez jakiegoś "zająca". Zresztą później tez nie było brak różnego "elementu" z wielu, znajdujących się tu szkół :D
Może jeszcze krótkie rozwiązanie podpowiedzi: encyklopedystą był aktualny patron ulicy - Wóycicki. Falski, ponieważ część tej ulicy, co prawda kawałek dalej położona, od Dankowickiej, nosiła niegdyś miano Czcionki, natomiast część położona bliżej Pułkowej nosiła miano: Wodewil, a jednym z najznamienitszych przedstawicieli tego gatunku muzycznego, był pan Kierski Bohdan, znany powszechnie pod pseudonimem Ludwik Sempoliński :D
Dobra, przyznaje nagrodę, ale z druga częścią jeszcze poczekam.
Jak powiem, że miasto, w którym znajduje się ta druga Syrenka, jest położone bardzo daleko od Warszawy, ale z nazwy i nie tylko bardzo jest z Warszawa związane, to pomoże? :D
Super, nie wiedziałem. Może dlatego, że w Wiśle bylem tylko raz i od razu z dworca PKS poszedłem w góry.
OdpowiedzUsuńPostawmy coś takiego na rynku we Wrocławiu "za pomoc okazaną w odbudowie Warszawy" i już nigdy nie będą mogli nam wypominać tych cegieł, które to nie my zabraliśmy ;)))
Mocny OT się zrobi, ale temat cegieł, tak jak rozmawiam często "z całym narodem budującym stolicę" często wychodzi i jest dla mnie o tyle zastanawiającym, że "Stolica" w pierwszych latach kiedy wychodziła zwraca uwagę raczej na aspekt odwrotny - masowej wywózki taniej, rozbiórkowej cegły z Warszawy, nawet do dość odległych miast.
OdpowiedzUsuńW sumie to dość dziwnym wydaje mi się wożenie "drzewa do lasu", nawet w tamtych czasach.
Zresztą jest sporo miejsc w Warszawie, gdzie można znaleźć stemple cegielni i producentów, którzy dostarczali cegłę do budowy/odbudowy.
Gdzie szukać jakichś informacji o tych cegłach, które, jak wspominasz, nie do nas trafiały?
Na pewno Nowa Huta była budowana w części z cegły rozbiórkowej...
OdpowiedzUsuń