czwartek, 3 lipca 2014

2799


Skoro dzielnice słynące z żywienia się przetworami nie podchodzą, to może produkty nieprzetworzone bardziej zagadkowiczom zasmakują.

Marcin wiedział gdzie, Roody102 wiedział dlaczego.
Obaj zwycięzcy zasługują na ćwikłę z chrzanem (bo na moje to jednak raczej burak, niż marchewka).

4 komentarze:

  1. Kopernika róg Bartoszewiucza - był tam kiedyś sklep tzw. warzywniak, z tego co kojarzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba nie jest od warzywniaka karta - tam jakieś rolnicze instytucje mają biura. Pamiętam tabliczkę z cyklu praca marzeń: "Poradnik plantatora buraka cukrowego. Redakcja" ;) Ale krat bym nie poznał...

      Usuń
    2. Ja kratę poznałem, bo sam ją cykałem kiedyś na swojego bloga do cyklu "Warszawa w piosence" (robiła za "Marchewkowe pole").

      Usuń
    3. Zdecydowanie nie warzywniak. Miałem zapisane co to jest konkretnie, ale gdzieś notatkę zgubiłem, więc jak dla mnie „rolnicze instytucje” wyczerpują.

      Usuń