Skoro dzielnice słynące z żywienia się przetworami nie podchodzą, to może produkty nieprzetworzone bardziej zagadkowiczom zasmakują.
Marcin wiedział gdzie,
Roody102 wiedział dlaczego.
Obaj zwycięzcy zasługują na ćwikłę z chrzanem (bo na moje to jednak raczej burak, niż marchewka).
Kopernika róg Bartoszewiucza - był tam kiedyś sklep tzw. warzywniak, z tego co kojarzę.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie jest od warzywniaka karta - tam jakieś rolnicze instytucje mają biura. Pamiętam tabliczkę z cyklu praca marzeń: "Poradnik plantatora buraka cukrowego. Redakcja" ;) Ale krat bym nie poznał...
UsuńJa kratę poznałem, bo sam ją cykałem kiedyś na swojego bloga do cyklu "Warszawa w piosence" (robiła za "Marchewkowe pole").
UsuńZdecydowanie nie warzywniak. Miałem zapisane co to jest konkretnie, ale gdzieś notatkę zgubiłem, więc jak dla mnie „rolnicze instytucje” wyczerpują.
Usuń