Pierwsza z zagadek, których nie zdążyłem zadać dziś na spotkaniu, przemiłym zresztą.
Cotogdzieto?
Zdjęcie zrobiłem z punktu niby niedostępnego a okazało się, że z dostępnego. Skąd? To drugie pytanie.
Marek Suchecki dostaje coś na wstrząs poranny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To Wałbrzyska 3/5 od dziedzińca (w przebudowie - co widać i czytać w tag`ach). Stary numer z gwiazdkami na niebie na nic się nie zda...
OdpowiedzUsuńOczywiście!
OdpowiedzUsuńAle bez gwiazdek byłoby jeszcze łatwiej, nie?
Stanąłeś na najwyższym nagrobku cmentarza służewskiego i cyknąłeś ponad murem?
OdpowiedzUsuńNie, tam obok jest taki biurowiec z PRL i z niego. Szedłem w sprawie, ale nikt nie zatrzymywał mnie, nie pytał, poszedłem do windy, wjechałem na piętro, załatwiłem co miałem do załatwienia i korzystając z braku ciekawskich machnąłem parę fotek przez okno klatki schodowej. Niestety, miałem tylko komórkę. A potem jeszcze odkryłem, że niektóre pokoje są w remoncie, więc wlazłem do jednego z nich i cyknąłem foty na drugą stronę. Będą pojutrze na Na Zawsze Warszawa.
Usuń