To może chociaż jedną na raz - z wrzucaniem kolejnej poczekać, aż poprzednia będzie rozstrzygnięta? Bo tak się robi konkurs na refleks, nie na spostrzegawczość ;)
Wszyscy, którzy mają jakieś obostrzenia i chcą zadawać zagadki tylko w dni parzyste kwadrans do pełnej godziny itp. niech zgłoszą się do Hrabiego Piotra, ponieważ to on jest założycielem bloga i ustalił jego regulamin. Osobiście jestem przeciw takiemu aptecznemu wyliczaniu godzin i ilości, bo na razie nie ma nadmiaru zagadek nieodgadniętych (raptem 3) i nie wiem, kiedy ich autorzy będą mieli czas zalogować się i dać podpowiedź) bądź inni użytkownicy, by je odgadywać. Jedni mają więcej czasu w weekend, inni w ciągu tygodnia, jedni rano, inni wieczorem.
Ja wrzucam swoją kolejną zagadkę, gdy poprzednia moja została rozstrzygnięta. To chyba w porządku.
Dziękuję i życzę miłego dnia. A teraz proszę o rozwiązanie mojej zagadki :)
Im więcej ograniczeń, tym mniej zabawy, dlatego ten regulamin jest taki... liberalny.
Skoro zabawa się spodobała z obu stron (i wrzucanie i odgadywanie), to czemu zabraniać wrzucania kolejnych zagadek? Poza tym, jeśli jest wrzucanych dużo zagadek, to jest też większa różnorodność - każdy może znaleźć coś dla siebie.
Pozdrawiam i zyczę wielu wrzuconych, jak i odgadniętych zagadek, Hrabia_Piotr.
Nikomu nie chcę narzucać zasad ani ograniczeń - po prostu sygnalizuję, że nie każdy chcący się bawić ma w ogóle szansę zajrzeć tu przed rozstrzygnięciem zagadki...
"nie każdy chcący się bawić ma w ogóle szansę zajrzeć tu przed rozstrzygnięciem zagadki..."
Zgadza się, to z powodu wysokiego poziomu uczestników.
Ale ograniczanie liczby zagadek nie byłoby tu żadnym rozwiązaniem. Bo i tak wszystkie byłyby odgadnięte po kilku minutach, tyle tylko, że trzebaby (sztucznie) czekać na nastepne.
Jedynym rozwiązaniem problemu zbyt szybkiego odgadywania zagadek byłby zakaz wpisywania odpowiedzi przez np. 1 godzinę od pojawienia się zagadki. Dopiero po godzinie można by było wpisać odpowiedź, a przez godzinę wszyscy mogliby tylko patrzeć, sprawdzać swoje domysły itp. Jednak chyba jest to nie do zrealizowania :-) Zrobiłby się niesamowity bajzel.
1. Blog został stworzony w celu miłego spędzenia wolnego czasu - postarajmy się, by ten czas był rzeczywiście przyjemny.
2. Blog jest otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcą go współtworzyć. Proszę pisać na: fenomenwarszawy (małpa) gmail (kropka) com. Szczególnie mile widziane są osoby, które juz dały się poznać w internecie jako miłośnicy Warszawy i warszawskich zagadek.
2. Zagadki mogą być fotograficzne typu "gdzie to jest", ale też np. "skąd to zostało zrobione", "co tu się nie zgadza" itp itd, jak również mogą tez być niefotograficzne. Wszystko zależy od Waszej fantazji. Odpowiedni poziom trudności zagadek wyjdzie "w praniu".
3. Nie ma zasady "kto odgadł poprzednią, ten daje następną". Następną może dać kazdy, kto akurat ma dobry pomysł.
4. Nie ma zasady "dajemy następną dopiero, gdy poprzednia jest odgadnięta", jednak w granicach rozsądku. Nie musimy wrzucać 20 nowych zagadek, gdy 20 poprzednich nie jest jeszcze odgadniętych.
5. Wrzucając zagadkę nadajemy jej kolejny numer poprzedzony literą "X" (aby w spisie zagadek łatwiej było znaleźć te jeszcze nieodgadnięte). Odpowiedzi (lub domysły) wpisujemy w komentarzach do posta z zagadką.
6. Wszelkie podpowiedzi (fotopodpowiedzi) autor zagadki umieszcza w poście z zagadką poprzez jego edycję.
7. Po odgadnięciu zagadki, autor edytuje post zagadkowy kasując literę "X" z tytułu i wpisując na jego końcu "Odgadnięte przez ...", jednak bez wpisywania prawidłowej odpowiedzi - ona i tak jest we wpisach.
8. Proszę nie wrzucać zagadek zbyt "detalicznych", elementów powtarzalnych, ani miejsc, do których by się dostać, trzeba przejść przez jakies domofony, ochroniarzy itp. Zagadki generalnie powinny dotyczyć Warszawy, natomiast jeśli ktoś bardzo chce wrzucić zagadkę z najbliższych okolic Warszawy, to proszę bardzo, jednak jest proszony o zaznaczenie tego, że jest to zagadka podwarszawska. Proszony jest też o to, by zagadka ta była ciut łatwiejsza, bo tereny podwarszawskie znamy mniej.
9. Jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Możecie wolniej, może jedną zagadkę dziennie?
OdpowiedzUsuńA dlaczego tylko jedną?
OdpowiedzUsuńTo może chociaż jedną na raz - z wrzucaniem kolejnej poczekać, aż poprzednia będzie rozstrzygnięta? Bo tak się robi konkurs na refleks, nie na spostrzegawczość ;)
OdpowiedzUsuńAlbo ustalić, że o pełnych godzinach się nowe pojawiają może? :)
OdpowiedzUsuńTo ja mam taką propozycję:
OdpowiedzUsuńWszyscy, którzy mają jakieś obostrzenia i chcą zadawać zagadki tylko w dni parzyste kwadrans do pełnej godziny itp. niech zgłoszą się do Hrabiego Piotra, ponieważ to on jest założycielem bloga i ustalił jego regulamin. Osobiście jestem przeciw takiemu aptecznemu wyliczaniu godzin i ilości, bo na razie nie ma nadmiaru zagadek nieodgadniętych (raptem 3) i nie wiem, kiedy ich autorzy będą mieli czas zalogować się i dać podpowiedź) bądź inni użytkownicy, by je odgadywać. Jedni mają więcej czasu w weekend, inni w ciągu tygodnia, jedni rano, inni wieczorem.
Ja wrzucam swoją kolejną zagadkę, gdy poprzednia moja została rozstrzygnięta. To chyba w porządku.
Dziękuję i życzę miłego dnia. A teraz proszę o rozwiązanie mojej zagadki :)
Ja też uważam, że im więcej ograniczeń, tym mniej zabawy.
OdpowiedzUsuńIm więcej ograniczeń, tym mniej zabawy, dlatego ten regulamin jest taki... liberalny.
OdpowiedzUsuńSkoro zabawa się spodobała z obu stron (i wrzucanie i odgadywanie), to czemu zabraniać wrzucania kolejnych zagadek? Poza tym, jeśli jest wrzucanych dużo zagadek, to jest też większa różnorodność - każdy może znaleźć coś dla siebie.
Pozdrawiam i zyczę wielu wrzuconych, jak i odgadniętych zagadek,
Hrabia_Piotr.
To może kamienica Bayów na Miodowej? Syrenka powojenna.
OdpowiedzUsuńZ podpowiedzi by pasowało, ale z oświetlenia syrenki - no, chyba, że Marcin robił to zdjęcie w środku lata bardzo późnym popołudniem... Było tak?
OdpowiedzUsuńSyreni Gród - racja. Hrabio - nie pamiętam pory, ale latem zapewne.
OdpowiedzUsuńNikomu nie chcę narzucać zasad ani ograniczeń - po prostu sygnalizuję, że nie każdy chcący się bawić ma w ogóle szansę zajrzeć tu przed rozstrzygnięciem zagadki...
OdpowiedzUsuń"nie każdy chcący się bawić ma w ogóle szansę zajrzeć tu przed rozstrzygnięciem zagadki..."
OdpowiedzUsuńZgadza się, to z powodu wysokiego poziomu uczestników.
Ale ograniczanie liczby zagadek nie byłoby tu żadnym rozwiązaniem. Bo i tak wszystkie byłyby odgadnięte po kilku minutach, tyle tylko, że trzebaby (sztucznie) czekać na nastepne.
Jedynym rozwiązaniem problemu zbyt szybkiego odgadywania zagadek byłby zakaz wpisywania odpowiedzi przez np. 1 godzinę od pojawienia się zagadki. Dopiero po godzinie można by było wpisać odpowiedź, a przez godzinę wszyscy mogliby tylko patrzeć, sprawdzać swoje domysły itp. Jednak chyba jest to nie do zrealizowania :-) Zrobiłby się niesamowity bajzel.
Stąd właśnie myśl, żeby wrzucać o pełnych godzinach - wtedy byłaby szansa się zaczaić ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, czy mógłby powstać osobny wątek na temat "Co mi się nie podoba?". Dziękuję.
OdpowiedzUsuń