... zwanego Drakulą.
Ten to potrafił zrobić sobie cyrk ;)
A jak tak, to poproszę o odpowiedź, gdzie w Warszawie był "Cyrk" w okresie międzywojennym?
Od razu zwracam uwagę na cudzysłów, ponieważ nie chodzi mi o cyrk, tylko o coś, czego było w wymienionym dwudziestoleciu trzy, ale wystarczy mi adres jednego :)
W obliczu igrzysk, które w Lądku się zaraz rozpoczną, MichalJ sportowe fany moments sobie obejrzy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Złota/Żelazna alias Pekin?
OdpowiedzUsuńNie pasuje.
OdpowiedzUsuńPekin był domem mieszkalnym, a ten, (te dokładnie) to, podpowiem, miały inne przeznaczenie.
Na Wiejskiej, jak i dziś...
OdpowiedzUsuńMoże tak mówiono na komisariaty policji?
OdpowiedzUsuńAle ich było więcej. A może chodzi o osiedla dla bezdomnych? Że niby Annopol, południowy Żerań i... coś trzeciego?
OdpowiedzUsuńMiałem na myśli południowy Żoliborz...
OdpowiedzUsuńNie. To są konkretne adresy, a nie osiedla.
OdpowiedzUsuńJeden adres na Pradze, dwa po lewej stronie Wisły,
osobno dla mężczyzn i osobno dla kobiet.
Trop z bezdomnymi bardzo dobry :)
na ulicach Jagiellońskiej 19, Dzikiej 62 (od 1930 r., kiedy zmieniono numerację ulicy: Dzika nr 4) oraz Leszno 93 (dom noclegowy dla kobiet).
OdpowiedzUsuńZ gógla.
To gógiel takie rzeczy wie? Koniec świata ...
OdpowiedzUsuńA ja to u Rodaka wygrzebałem, który sam pisze:
"Warszawskie noclegownie międzywojenne nie doczekały się jak dotąd opracowania."
Gwoli ścisłości trzeba dodać, że:
"Oczywiście na terenie przedwojennej Warszawy funkcjonowało znacznie więcej miejsc (przytułków, schronisk, osiedli baraków), w których mogli
schronienia szukać jednak przede wszystkim bezdomni i bezrobotni.
Dom noclegowy tym różnił się np. od przytułku, że pozostawał miejscem przechodnim, które z samego rana należało opuścić, po to, by na noc ewentualnie do niego powrócić.
Jedyną funkcją domu noclegowego było więc zapewnienie
schronienia w nocy, czasem wydawano odpłatne posiłki. Poza wymienionymi, żadnych więc innych zadań nie spełniał.
Przynajmniej takowych nie przewidywano."