dzięń dobry.
ponieważ, jak się zdaje, obecni a także momentalnie nepřítomni nie widzieli widoku,
zachęcam do zgadywania po poszlakach.
bo co innego nam pozostaje?
odpowiedź na pytanie "co to może być?" przyniesie tę na "gdzie to może być?"
na zachętę dodam, że, choć istotnie jest ukryte przed ciekawskich wzrokiem, jest to w Śródmieściu.
była wszak spora szansa, że ktoś to zna z autopsji... ;-)
to jest od tyłów pewnej instytucji. ogrodzonych i dostępnych nie przez okrągłą dobę, ale wciąż.
co to za instytucja? skąd na niej pieski?
to nie jedyne zwierzaki wyobrażone w tym miejscu, ale nie jest to nic związanego z zoologią.
za to, tak, sentymentalna dzielnica Marcina ;-/
zauważam brak triumfu woli i na odwrót!
są to fragmenty dobudówki powojennej do zasadniczej części przedwojennej, która jest dobrze znana, jako dobrze widoczna przyulicznie.
także niedaleko MDMu, ale dalej niż moja poprzednia zagadka z domkiem.
IamI finalnie wstrzelił się z prawidłową odpowiedzią. gratuluję!
obiekt zagadkowy do obejrzenia zaś we blogu oraz oczywiście na żywca.
dziękuję za uwagę.
nie ma odpowiedzi, więc jest podpowiedź.
OdpowiedzUsuńGdybym był widział pierwszego psa, to pewnie i rozpoznałbym drugiego...
OdpowiedzUsuńbyłem pewien, że poznasz po drugim psie.
OdpowiedzUsuńmoże więc jednak ktoś pozna po dwóch psach naraz?
Gdyby nie psy, to na myśl przyszłyby mi arkady po bokach kościoła Wszystkich Świętych... Ale z psami, to nie poznaję.
OdpowiedzUsuńto tam! dokleiłem psy.
OdpowiedzUsuńjednak nie...
Czy to pochodzi z lat 30-tych XX wieku?
OdpowiedzUsuń20 pytań? :-)
OdpowiedzUsuńnie.
Tyły Świętokrzyskiej między Mazowiecką i Jasną?
OdpowiedzUsuń19 pytań :-)
OdpowiedzUsuńjak żem mówił: co to może być?
Nie mam pojęcia gdzie to, ale chętnie pójdę i zobaczę na żywo :-)
OdpowiedzUsuńJa te mordy gdzieś chyba widziałem...
OdpowiedzUsuńWeterynarz? Związek kynologiczny? :)
OdpowiedzUsuńnie w tę strone...
OdpowiedzUsuńJakieś przedszkole/żłobek?
OdpowiedzUsuńTaaaa...pewnie dla zwierzątek :)
OdpowiedzUsuńHr - to już bliżej
OdpowiedzUsuńCryo - w pewnym sensie ;-)
Szkoła Podstawowa? Gimnazjum? Zakładając, że dzieci w tym wieku są jak zwierzęta.
OdpowiedzUsuńwiersz "Pantofelek" Bursy, to chyba jedyny, jaki znam na pamięć.
OdpowiedzUsuńale nie, żadna uczelnia ;-), choć nadal blisko.
kolejne podszepty i podjudzenia.
OdpowiedzUsuńInstytut Zoologii PAN, ul. Wilcza 64?
OdpowiedzUsuńchyba zoofilii.
OdpowiedzUsuń"nie jest to nic związanego z zoologią"
Nie tyle brak czegoś-tam, co po prostu chyba nigdy tam nie byłem...
OdpowiedzUsuńto już wiemy, lecz brak jest chęci zgadywania po poszlakach, snucia domysłów etc.
OdpowiedzUsuńOdpowiedzi na próby zgadywania były raczej zniechęcające...
OdpowiedzUsuńdlatego, że negatywne? ;-)
OdpowiedzUsuńPołudnie czy Północ city?
OdpowiedzUsuńo, przepraszam! podpowiedź mogła być cokolwiek niejasna dla poniektórych uczestników festynu - chodzi o Śródmieście zdecydowanie Południowe.
OdpowiedzUsuńinstytucja. z przodu przedwojenna i znana. z tyłu - jak widać - nieznana, powojenna.
zwiarzaki.
Sejm? :) :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńniestety, nie... ale tok rozumowania właściwy.
aha - dobudówka będąca przedmiotem zagadki styka się z POwojenną częścią frontową, ale PRZEDwojenna część frontowa jest najbardziej znana w przypadku tej instytucji.
OdpowiedzUsuńdzieci są dobrym tropem. co jeszcze mam dodać? :-)
OdpowiedzUsuńTo może tyłek szpitala dziecięcego przy Litewskiej (strzelam). Tam też są takie chaszcze od podwórka, choć psich mord nie kojarzę.
OdpowiedzUsuńno, wreszcie! mój Murzyn!
OdpowiedzUsuńrozwiązanie z uzasadnieniem podam wieczorkiem, ça va? ;-)
Komsi komsa!
Usuń