sobota, 20 lutego 2010

Zagadka 363

Tym razem zagadka niefotograficzna.

Czytelność i skala dzieła architektury (...) zależna jest od ilości elementów plastycznych, składających się na powstanie formy. Ilość ta redukowana do niezbędnej ilości pod względem technicznym wraz z eliminowaniem dekoracyjności i uzupełnień, pokrywających nieudolność podstawowej kompozycji daje siłę wyrazu plastycznego.

Są to słowa pewnego znanego architekta opublikowane w latach 40. w jednej z warszawskich gazet.

1. Kto to napisał?

W tym samym czasie powstał budynek zaprojektowany jeszcze przed wojną przez autora powyższych słów. Po latach zemściło się na nim to co napisał.

2. O jaki budynek chodzi?

Cytowana wypowiedź jest próbą dorobienia ideologii do trwającego wówczas oszpecania pewnej budowli.

3. O jaką budowlę chodzi?
4. Kto był projektantem jej zmienionego wyglądu?


PS. Witam wszystkich i mam nadzieję, że moja pierwsza zagadka zajmie Wam więcej niż 5 minut :)

Podpowiedź 1: Czasopismo, w którym znalazła się ta wypowiedź to "Skarpa Warszawska". Wydawane było w latach 1945-46, a publikowane w nim artykuły były zwykle ściśle związane z odbudową Warszawy.

Podpowiedź 2: Zmiana wyglądu, której dotyczą pytania 3 i 4 nigdy nie została zrealizowana w całości. Planowane jest nawet częściowe przywrócenie stanu sprzed wojny.

Podpowiedź 3: Pominięta (wykropkowana) część cytatu brzmi: "i inżynierii".

Hrabia_Piotr wiedział.
Grzesiek wiedział, nie powiedział ;)

Nagrodą są inne fragmenty tego artykułu.


  Nie czytaj tego, jeśli chcesz sam(a) rozwiązać zagadkę!  

   Na czterech przelotach dawnego mostu Poniatowskiego powstała nowa konstrukcja dostosowująca się do wartości technicznej filarów.
   W okresie międzywojennym w Warszawie brakowało zrealizowanej nowoczesnej koncepcji mostowej o jednolitym wyrazie plastycznym - toteż pierwsze miejsce pośród mostów stolicy zajmował most Poniatowskiego.
   Na tle dorobku ogólnego w zakresie budowy mostów klasyfikacja mostu Poniatowskiego była znacznie mniej korzystna.
   Wisła jest wielką rzeką, mosty przez nią są inwestycją kosztowną. Dokoła budowy każdego nowego mostu powstawał taki tłok sprzecznych interesów użytkowników, tylu techników pragnęło podjąć pracę - zarobić - że projektowany w tej atmosferze twór łatwo mógł być pozbawiony wartości kompozycyjnej. Atmosfera taka w nowej Polce winna zniknąć raz na zawsze.
   (...)
   W międzyczasie przekształci się ciąg komunikacyjny mostu Poniatowskiego zgodnie z zapoczątkowaną odbudową części środkowej tego mostu na podstawie nowych norm obciążeń.
   Niezniszczone przez wojnę cztery przęsła mostu zostaną zastąpione nowymi.
   Wiadukt warszawski przestanie istnieć jako nieczyniący zadość wymaganiom wytrzymałościowym.
   Nowa koncepcja dojazdu do mostu usunie dualizm złej i zbędnej architektury, uzupełniającej skomplikowane dość dziwaczne dzieło inżynieryjne, jakim jest wiadukt Trzeciego Maja.
   (...)
   Nowy most został obniżony o półtora metra w miejscu swego największego wzniesienia w stosunku do dawnego mostu.
   Obcięte filary, jednolita poręcz, zróżnicowanie elementów nośnych konstrukcji (łuki montowane jako jednolity element) i elementów podtrzymujących jezdnię (pionowe słupy wykonane z rur) współdziałają dla uzyskania jasnego wyrazu kompozycji inżynieryjnej.
   Czytelność i skala dzieła architektury i inżynierii zależna jest od ilości elementów plastycznych, składających się na powstanie formy. Ilość ta redukowana do niezbędnej ilości pod względem technicznym wraz z eliminowaniem dekoracyjności i uzupełnień, pokrywających nieudolność podstawowej kompozycji daje siłę wyrazu plastycznego.
   Architekt współpracujący z inżynierem przy projekcie mostu operuje formą inżynieryjną. Rezultat współpracy widoczny być winien w zespole elementów konstrukcyjnych, a nie w budowlanym uzupełnieniu zaczerpniętym ze składu rekwizytów architektonicznych.


20 komentarzy:

  1. Na pewno zajmie więcej, niż 5 minut :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chodzi o "zmodernizowaną" kamienicę na Foksal?

    OdpowiedzUsuń
  3. Foksal 13? To nie te lata. Ale celujesz całkiem blisko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nas trochę przeceniasz..z tymi 5 minutami:)
    witaj na blogu Arku - ja nie mam pojęcia o kogo chodzi, ale ja też jestem tu "nowa"

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie rozszerzę pierwszą i dodam drugą podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Architekt, który działał i przed i po wojnie - sporo takich było.

    Budynek, który został zaprojektowany przed, a zbudowany po owjnie - o, tego było mało.

    Chyba nie chodzi o budynek główny SGH projektu Jana Koszczyc-Witkiewicza... Może o jeden z budynków XI kolonii WSM na Żoliborzu proj. Syrkusów.

    Jeśliby to byli Syrkusowie, to o jaki dom może chodzić w zagadce?

    A może to Lachert, a dom to "Tow. Rossija"?

    OdpowiedzUsuń
  8. Hrabio: Lachert się zgadza.
    Grzesiek: Nie pisz tylko jeśli znasz ten artykuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie wyczytałem na wikipedii w hasle o Lachercie:
    "poczta przy ul. Targowej w Warszawie, 1946 (realizacja przedwojennego projektu)" ale nie wiem, czy to potwierdzona informacja...

    Mści sie na jego dziele - Muranowie.

    A o czym pisał? Z jednej strony nic mi nie przychodzi do głowy, a z drugiej, jak się tak zastanowić, to jest wiele budowli, które zostały okaleczone (częściowo), a obecnie jest planowane (rozważane) przywrócenie do form poprzednich.

    Ale żeby w czymś takim miał mieć udział Lachert, to nie kojarzę...

    OdpowiedzUsuń
  10. O nieee, ta Wikipedia wszystko psuje ;)
    Chodzi właśnie o tą pocztę (Targowa 73) i to na niej się zemściło. Początkowo miała elewację z szarej cegły, o ile dobrze kojarzę ułożonej "w krzyżyki".

    Ok, daję ostatnią (mam nadzieję) podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale nie wiem najważniejszego - o czym pisał Lachert w 1946? Jakąż to budowlę oszpecano przy jego oklaskach?

    OdpowiedzUsuń
  12. A ta ostatnia podpowiedź nie pomogła?

    OdpowiedzUsuń
  13. Kojarzy mi się tylko z ajkimś mostem. Z mostem Poniatowskiego? Ale czy on był oszpecony po wojnie? (czy raczej w trakcie) A poca tym, czy ktoś planuje częściowe przywrócenie przedwojenne formy? (kamiennych ławek)

    OdpowiedzUsuń
  14. A może Prudential? Też by od biedy pasował do opisu...

    OdpowiedzUsuń
  15. Chodzi właśnie o most Poniatowskiego.

    Przy obecnym kształcie filarów dolepianie ławek chyba nie miałoby sensu. Przy okazji ostatniego remontu zapowiadano rekonstrukcję barierek i oświetlenia. A może już im się odechciało? :?

    Z oczywistych względów nie ma szans na przywrócenie dawnej konstrukcji przęseł. A może to tylko ja tak wybrzydzam? :) Podobają Wam się te cztery "nowe" przęsła?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ah, zapomniałem o ostatnim pytaniu.
    To kto zaprojektował te 4 przęsła?

    OdpowiedzUsuń
  17. Te powojenne - o ile pamiętam, konstrukcję Hempel. Tylko on chyba nie dorabial do tego ideologii, a po prostu zaprojektował coś, co jak najszybciej i jak najtaniej da się wybudować na kikutach zburzonych filarów...

    Konstrukcję przedwojennych - nie wiem/nie pamiętam.

    Oprawę architektoniczną - Stefan Szyller.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oczywiście.
    Hempel nawet nie musiał dorabiać - Lachert go wyręczył ;)

    Przedwojennych - Bronisław Plebański
    Wiaduktu - Władysław Paszkowski

    OdpowiedzUsuń